CELEBRITY
Stoch pokazał, że milczenie jest złotem. Nie zareagował na to, co zrobił Thurnbichler

Jeden ze starych mistrzów musi odpowiedzieć sobie na jedno ważne, ale to bardzo ważne pytanie. Drugi ze starych mistrzów zasługuje na słowa uznania za to, że niewiele mówił wtedy, gdy miał powody, żeby się rozgadać. A co z naszymi skoczkami młodszymi? Dlaczego jeden wystrzelił, a drugi zgasł? Po zakończeniu Pucharu Świata w skokach narciarskich w sezonie 2024/2025 wystawiamy oceny naszym zawodnikom. Oceniamy też tracącego posadę trenera.
Oceny wystawiamy w szkolnej skali 1-6. A oceniamy wszystkich naszych skoczków, którzy regularnie skakali w Pucharze Świata, a więc zaliczyli występy w większej części rozegranych konkursów.
Paweł Wąsek 5- (612 pkt i 14. miejsce w Pucharze Świata, na MŚ 10. na skoczni normalnej i 11. na dużej)
Dwa lata temu kończył zimę, mając 190 punktów Pucharu Świata. Wtedy to był świetny wynik – Paweł o trzy razy poprawił swój najlepszy rezultat w życiu. Wtedy kończył pierwszy rok pracy z Thomasem Thurnbichlerem. Dziś kończy zimę, mając 612 punktów – znów potraja swój najlepszy w życiu wynik. Pierwszy raz w karierze doleciał do podium PŚ (był trzeci w Lahti), Turniej Czterech Skoczni pierwszy raz w karierze skończył w top 10 (na ósmym miejscu), pierwszy raz w życiu był w top 10 na mistrzostwach świata (w konkursach w Trondheim zajął 10. i 11. miejsce). Do tego oswoił się z lotami, których wcześniej bardzo się bał. W styczniu w Oberstdorfie bił swoje rekordy życiowe i kończył konkurs na czwartym miejscu. Dziesiąty, piąty, ósmy, piąty, czwarty, dziewiąty, trzeci – w sumie siedem razy kończył pucharowe zawody w top 10. A wcześniej przez cztery przeskakane w PŚ sezony był w top 10 tylko jeden, jedyny raz.