CELEBRITY
Szef ABW reaguje na oskarżenia Nawrockiego. “Planuję podjęcie kroków prawnych”

Szef ABW reaguje na oskarżenia Nawrockiego. “Planuję podjęcie kroków prawnych”
W ostatnich dniach polska opinia publiczna została poruszona kontrowersyjnymi wypowiedziami byłego funkcjonariusza służb specjalnych, Pawła Nawrockiego, który publicznie oskarżył kierownictwo Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o nadużycia, niekompetencję oraz domniemane łamanie prawa. Jego zarzuty padły podczas jednego z wywiadów udzielonych portalowi śledczemu, a następnie szybko rozprzestrzeniły się w mediach społecznościowych oraz serwisach informacyjnych. Odpowiedź ze strony obecnego szefa ABW, generała Krzysztofa Domańskiego, nie kazała na siebie długo czekać.
W specjalnym oświadczeniu przesłanym do redakcji PAP oraz kilku innych ogólnopolskich mediów, generał Domański stanowczo odrzucił oskarżenia kierowane przez Nawrockiego, określając je mianem “bezpodstawnych insynuacji mających na celu podważenie zaufania do instytucji państwowej oraz destabilizację wewnętrzną struktur odpowiedzialnych za bezpieczeństwo narodowe”. Generał dodał również, że jego prawnicy już analizują możliwość podjęcia kroków prawnych w związku z rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji oraz naruszeniem jego dóbr osobistych.
“Nie pozwolę na bezkarne szkalowanie mojego imienia oraz dobrego imienia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. ABW działa w ramach obowiązującego prawa, z poszanowaniem konstytucji oraz praw obywatelskich. Wypowiedzi pana Nawrockiego nie mają żadnego potwierdzenia w faktach i noszą znamiona manipulacji” — podkreślił Domański w dalszej części oświadczenia.
Sprawa nabrała szczególnego wymiaru politycznego, ponieważ Nawrocki był niegdyś wysokim rangą pracownikiem jednej z delegatur ABW i przez wiele lat odpowiadał za koordynację działań kontrwywiadowczych. Jego rewelacje na temat rzekomych nacisków politycznych oraz niewłaściwego nadzoru nad operacjami specjalnymi odbiły się szerokim echem wśród polityków opozycji, którzy domagają się powołania specjalnej komisji sejmowej do zbadania sprawy.
Według relacji Nawrockiego, niektóre działania ABW miały być prowadzone bez wymaganych zgód sądowych, a część funkcjonariuszy miała być instruowana przez “osoby z zewnątrz”, co sugerowałoby możliwość ingerencji politycznej w operacje kontrwywiadowcze. Zarzuty te zostały określone przez ABW jako “skrajnie nieodpowiedzialne i groźne dla bezpieczeństwa państwa”, a sam Nawrocki ma zostać wezwany do złożenia wyjaśnień w prokuraturze w związku z ujawnieniem informacji objętych klauzulą tajności.
Równocześnie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wydało krótkie oświadczenie, w którym poparło działania szefa ABW i zapewniło, że wszystkie służby specjalne funkcjonują zgodnie z przepisami prawa. Rzecznik MSWiA, Anna Kowalska, poinformowała, że resort zlecił wewnętrzną analizę sytuacji, ale nie znalazł żadnych nieprawidłowości, które potwierdzałyby oskarżenia formułowane przez Nawrockiego.
W opinii ekspertów ds. służb specjalnych, sprawa ma charakter precedensowy. Jak wskazuje prof. Tomasz Wróbel z Uniwersytetu Warszawskiego, jeszcze nigdy tak wysoki rangą były funkcjonariusz nie zdecydował się na tak otwarty atak na obecne kierownictwo służb. “To ryzykowny ruch, który może mieć poważne konsekwencje zarówno dla pana Nawrockiego, jak i dla funkcjonowania całego systemu nadzoru nad służbami specjalnymi w Polsce. Należy zachować ostrożność, dopóki nie zostaną przedstawione konkretne dowody” — mówi Wróbel.
Tymczasem opinia publiczna pozostaje podzielona. Część komentatorów wyraża poparcie dla odwagi Nawrockiego, który – ich zdaniem – ujawnia nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytucji, które powinny być ponad polityką. Inni z kolei uważają, że działania byłego oficera to próba zemsty za wcześniejsze nieporozumienia z kierownictwem ABW lub chęć zyskania rozgłosu.