CELEBRITY
Tak jest! Hubert Hurkacz zagra w wielkim finale. I to po takim meczu!

O finał Hurkacz walczył z Sebastianem Ofnerem, który dzień wcześniej sensacyjnie wyeliminował wyżej notowanego Karena Chaczanowa. Początek spotkania był wyrównany — obaj tenisiści pewnie wygrywali swoje gemy serwisowe. Przełom nastąpił przy stanie 2:1 dla Hurkacza. Choć przegrywał 0:30, to zdołał odwrócić losy gema i przełamać rywala. Chwilę później powiększył przewagę, wychodząc na 4:1. Ofner zdołał jeszcze utrzymać jedno podanie, ale to Polak kontrolował przebieg seta, wygrywając go po 25 minutach 6:3.
Drugi set rozpoczął się idealnie dla Hurkacza — szybkie przełamanie i prowadzenie 2:0. Polak grał pewnie, imponował spokojem i efektownymi zagraniami, podczas gdy Austriak nie potrafił znaleźć recepty na jego serwis. Choć Ofner zdołał obronić po dwa break pointy w trzecim i siódmym gemie, to przy podaniach Hurkacza był zupełnie bezradny. Po ośmiu gemach miał na koncie zaledwie dwa punkty zdobyte przy serwisie Polaka. Choć udało mu się jeszcze utrzymać swoje podanie przy stanie 3:5, to w kolejnym gemie Hurkacz przypieczętował swoje zwycięstwo i awans do finału.
Rywala w walce o tytuł wrocławianin pozna późnym popołudniem, kiedy to rozegrany zostanie drugi półfinał z udziałem Camerona Norriego i Novaka Djokovicia. Spotkanie zaplanowano na godzinę 15:30. Bez względu na to, z kim zmierzy się w finale, jedno jest pewne — łatwo już nie będzie.