CELEBRITY
Tak organizatorzy Roland Garros podsumowali Świątek. O tym będzie głośno

Jeszcze do niedawna Iga Świątek uchodziła za murowaną faworytkę do triumfu w Rolandzie Garrosie. Czterokrotna mistrzyni paryskiego turnieju i niekwestionowana „królowa mączki” dziś jednak zmaga się z poważnym kryzysem formy, który zaczyna niepokoić nie tylko kibiców, ale i samych organizatorów imprezy. – Prezentuje się znacznie poniżej swojego najwyższego poziomu na ulubionej nawierzchni – podkreślono na…
Jeszcze do niedawna Iga Świątek uchodziła za murowaną faworytkę do triumfu w Rolandzie Garrosie. Czterokrotna mistrzyni paryskiego turnieju i niekwestionowana „królowa mączki” dziś jednak zmaga się z poważnym kryzysem formy, który zaczyna niepokoić nie tylko kibiców, ale i samych organizatorów imprezy. – Prezentuje się znacznie poniżej swojego najwyższego poziomu na ulubionej nawierzchni – podkreślono na oficjalnej stronie internetowej turnieju. Oto, co jeszcze napisano o liderce rankingu WTA.
Po niespodziewanie szybkim odpadnięciu z turnieju w Rzymie, Świątek rozpoczęła przygotowania do Rolanda Garrosa, gdzie będzie bronić tytułu i walczyć o czwarte z rzędu, a piąte w ogóle, zwycięstwo w Paryżu. Niestety, jej ostatnie występy na ceglanej nawierzchni nie napawają optymizmem. Słabsza dyspozycja Polki nie umknęła uwadze władz turnieju, którzy poświęcili jej specjalny artykuł.
Roland Garros reaguje na kryzys Świątek. “Zakończyła się imponująca seria”
W publikacji zamieszczonej na stronie internetowej turnieju już w tytule zwrócono uwagę, że “Świątek nadal czegoś szuka” i że “walczy z własnym perfekcjonizmem”. Podkreślono również, że obecna forma Igi na kortach ziemnych znacząco odbiega od tej, jaką prezentowała w poprzednich sezonach. – Wypada znacznie poniżej swojego najlepszego poziomu na ukochanej mączce. Jej uderzenia bywają nierówne, a serwis niepewny – zauważono.
Już w Stuttgarcie i Madrycie wyniki Polki były dalekie od oczekiwań, ale największe poruszenie wywołała porażka w Rzymie, gdzie Świątek odpadła już w III rundzie po przegranej z Danielle Collins. – Zakończyła się niesamowita seria 26 kolejnych występów, w których Iga dochodziła przynajmniej do 1/8 finału turniejów rangi WTA 1000. Ciąg ten trwał od Cincinnati 2021. Dziewiąta porażka w tym sezonie oznacza, że już teraz zrównała się pod względem liczby przegranych meczów z całym rokiem 2024 – zaznaczono.