CELEBRITY
Tak Simona Halep nazwała Igę Świątek. Tego już nie cofnie

Rumuńskie media z dużym zainteresowaniem śledziły pojedynek swojej reprezentantki, Sorany Cirstei, z Igą Świątek w czwartej rundzie turnieju WTA 1000 w Cincinnati. W związku z tym dziennikarze poprosili o komentarz samą Simonę Halep. Była liderka światowego rankingu nie szczędziła Polce pochwał.
Jeszcze kilka miesięcy temu prasa w Rumunii była wyjątkowo krytyczna wobec Świątek. Powodem była głośna sprawa z końca 2024 roku, gdy Polka otrzymała miesięczne zawieszenie po pozytywnym teście antydopingowym. W Rumunii uznano to za przykład nierównego traktowania – zwłaszcza w kontekście Halep, która w październiku 2022 roku została ukarana czteroletnią dyskwalifikacją za obecność roksadustatu w organizmie. Karę tę później skrócono do dziewięciu miesięcy, ale zarówno sama zawodniczka, jak i jej rodacy długo nie mogli pogodzić się z tym, że sankcja wobec Świątek była znacznie łagodniejsza.
Od tamtego czasu sytuacja jednak się zmieniła. Świątek nie jest już w rumuńskich mediach postrzegana jako „persona non grata”, co widać choćby po relacjach związanych z jej meczem przeciwko Cirstei. Simona Halep, która wiosną ogłosiła zakończenie kariery, zdradziła, że obecnie to właśnie Iga Świątek jest jej ulubioną tenisistką w kobiecym tourze. Opisała ją jednym słowem – „kompletna”.
– Nie oglądam zbyt wielu meczów, ale czasem zdarza mi się włączyć transmisję. Lubię Świątek, bo jest wszechstronna. Oglądałam też finał Wimbledonu. Ma świetną postawę, znakomicie się porusza. Teraz zwracam uwagę na rzeczy, które kiedyś pewnie by mi umknęły – powiedziała z uśmiechem dwukrotna mistrzyni wielkoszlemowa. – Wydała mi się bardzo silna. Wcześniej, gdyby ktoś mnie o to zapytał, pewnie bym tego nie zauważyła – dodała w rozmowie z Antena Sport.
Halep była widziana w Loży Królewskiej podczas wspomnianego finału Wimbledonu, w którym Świątek zdeklasowała rywalkę, wygrywając 6:0, 6:0. Polka i Rumunka rywalizowały ze sobą czterokrotnie – obie mają na koncie po dwa zwycięstwa.