To kandydat koalicji na prezesa NIK. Mateusz Morawiecki powierzył mu ważne zadanie

Mariusz Haładyj jest kandydatem rządzącej większości do objęcia stanowiska prezesa Najwyższej Izby Kontroli. W tym tygodniu nad jego kandydaturą ma głosować Sejm. Haładyj od 2012 r. był wiceministrem w trzech kolejnych resortach. W 2018 r. Mateusz Morawiecki powołał go na szefa Prokuratorii Generalnej. Nazwisko Haładyja pojawiło się też przy okazji afery z e-mailami, które miały zostać wykradzione ze skrzynki Michała Dworczyka.

Podczas rozpoczynającej się we wtorek sesji Sejm ma wybrać nowego prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Kandydatem rządzącej większości do objęcia schedy po kończącym kadencję Marianie Banasiu jest obecny szef Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, Mariusz Haładyj.

Mariusz Haładyj dostał ważne zadanie od Mateusza Morawieckiego
Mariusz Haładyj (ur. 1978) to absolwent prawa na KUL. Ukończył też aplikację radcowską oraz uprawniającą do pracy w NIK aplikację kontrolerską.

Swoją karierę prawniczą rozpoczął w kancelarii adwokackiej, skąd w 2003 r. trafił do NIK. W 2006 r. znalazł się w Ministerstwie Finansów i od tego czasu zajmuje stanowiska w administracji centralnej związane z biznesem.

W latach 2012–2018 był wiceministrem w resortach gospodarki, rozwoju oraz przedsiębiorczości i technologii. W 2018 r. premier Mateusz Morawiecki powołał go na szefa Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej. To jeden z najważniejszych urzędów, który odpowiada za ochronę interesów prawnych państwa. W pewnym uproszczeniu można nazwać go “adwokatem państwa”. Haładyj stanowisko to pełni do dziś.

Jak przekazał w lipcu na antenie Radia Zet minister Maciej Berek, koalicja rządząca umówiła się na jednego wspólnego kandydata na prezesa NIK.

“Haładyj to świetny bezpartyjny facet od gospodarki, gospodarczych procesów legislacyjnych i deregulacji, który umie i chce pracować po 16 godzin na dobę. Merytoryczny i konsekwentny” — ocenił jego kandydaturę na X były wicepremier z ramienia PSL, Janusz Piechociński.