CELEBRITY
To mógł być nasz prezydent, którego zazdrościłaby nam cała Europa, ale być może Polacy nie dorośli jeszcze do demokracji. Dziękujemy Rafałowi Trzaskowskiemu za nadzieję, którą wlał w nasze serca i walkę do samego końca………

“To mógł być nasz prezydent, którego zazdrościłaby nam cała Europa…” – refleksja po przegranej Rafała Trzaskowskiego
Wybory prezydenckie w Polsce przeszły już do historii, ale emocje, jakie im towarzyszyły, nadal są żywe w sercach wielu obywateli. Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, choć ostatecznie nie wygrał wyścigu o fotel prezydencki, zyskał ogromne poparcie i sympatię milionów Polaków.
Dla wielu był symbolem nowoczesnej, otwartej, europejskiej Polski. Jego kampania była dynamiczna, pełna energii, zaangażowania i prawdziwej pasji. Pokazał, że można prowadzić kampanię opartą na wartościach, szacunku i dialogu. Ożywił społeczeństwo obywatelskie, przyciągnął tłumy na wiece, dał nadzieję tym, którzy czuli się zmarginalizowani i zmęczeni politycznym podziałem kraju.
Słowa: „To mógł być nasz prezydent, którego zazdrościłaby nam cała Europa” nie są pustą deklaracją. Trzaskowski prezentował sobą klasę, kompetencję i europejskie myślenie o państwie. Potrafił rozmawiać z różnymi grupami społecznymi, jednoczyć, a nie dzielić.
Niestety, wynik wyborów pokazał, że Polska nadal jest krajem głęboko podzielonym. Hasło, że być może Polacy nie dorośli jeszcze do demokracji, nie jest oskarżeniem – to raczej gorzka refleksja nad tym, jak trudna jest droga ku dojrzałości obywatelskiej. Demokracja to nie tylko prawo do głosowania, ale i odpowiedzialność za przyszłość kraju.
Pomimo przegranej, Rafał Trzaskowski nie zniknął ze sceny politycznej. Wręcz przeciwnie – zbudował ruch społeczny, który wciąż rośnie w siłę. Dał Polakom coś bezcennego: nadzieję.
Dziękujemy Rafałowi Trzaskowskiemu za każdy dzień walki, za spokojny głos rozsądku w czasach chaosu, za to, że potrafił wyprowadzić tłumy na ulice nie gniewem, a wiarą w lepsze jutro. Pokazał, że inna Polska jest możliwa