Connect with us

CELEBRITY

Trener byłej nr 1 mówi wprost o Świątek: To dla Igi jedyna szansa

Published

on

Bez wielkich wpadek, ale i bez wyczekiwanych sukcesów – tak krótko można podsumować pierwsze trzy miesiące tego sezonu u Igi Świątek. Pierwsza od czterech lat przegrana z tenisistką spoza Top 100 światowego rankingu chluby wiceliderce tego zestawienia nie przynosi, ale znacznie bardziej niż wynik martwi styl, w jakim przegrała i wielkie nerwy, jakie jej towarzyszyły. A tak emocjonalna była nie po raz pierwszy w tym roku. Paweł Ostrowski tłumaczy m.in. dlaczego prowadzenie Polki w drugim secie wcale nie musiało oznaczać powrotu na dobre tory i czemu po najlepszym meczu w ostatnich tygodniach zagrała najsłabszy. Były trener Angelique Kerber i Marty Domachowskiej przedstawia też zaskakującą tezę dotyczącą trenera Świątek.

Zobacz wideo Kryzys dopadł Igę Świątek? Wesołowicz: Zacznie się bagno
Agnieszka Niedziałek: Gdy 140. w rankingu WTA Alexandra Eala pokonała w Miami mające słabszy dzień Jelenę Ostapenko i Madison Keys, to w Polsce widzieliśmy w tym ciekawą historię 19-latki z Filipin. Miny nam zrzedły, gdy do łupów dorzuciła zwycięstwo nad popełniającą dużo błędów Igą Świątek.

Paweł Ostrowski: Zawsze, gdy ktoś nowy nagle zaczyna wygrywać w tourze, to wprowadza pewnego rodzaju niepokój u faworytek. Bardzo dawno temu była to Agnieszka Radwańska. Ośmieszała np. skrótami bardzo doświadczone zawodniczki, dobrze czytała grę i potrafiła zagrać niekonwencjonalnie. Przeciwniczki nie były w stanie zaakceptować tego, że ktoś nowy tak sobie wchodzi jak do siebie. Iga wcześniej nie była w takiej sytuacji. Zwykle to ona przebijała się przez te starsze rywalki. Ale to naturalna kolej rzeczy, że pojawiają się młodsze tenisistki – bardziej agresywne, bardziej zdeterminowane, z nowymi koncepcjami, świeżą głową, bez żadnych obciążeń. W meczach z nimi pod względem emocjonalnym Iga bardziej się będzie bronić, a rywalka atakować, bo po prostu nie ma nic do stracenia.

W turniejach na wszystkich szczeblach działa ten sam mechanizm – faworytki zawsze mają problemy z rywalkami, które pną się dopiero na szczyt. Takimi, które udowadniają, że już w wieku 17, 18 czy 19 lat grają bardzo dobrze. Nie wolno w ogóle na to nawet reagować, bo to jest coś normalnego. Pytanie, czy te tenisistki wytrwają, czy też będą gwiazdami jednego turnieju. Z jednej strony mamy choćby Jennifer Capriati i Monicę Seles, a z drugiej Monicę Niculescu czy Eugenie Bouchard. Mogę przytaczać bardzo dużo przykładów młodych, fajnych zawodniczek, które pięknie grały, a potem nagle to wszystko się urwało. To był turniej Eali, to trzeba podkreślić. Grała rewelacyjnie, a kilka dziewczyn z czołówki nie było w stanie na to odpowiedzieć i były troszkę sparaliżowane tym faktem – nie grały swojego najlepszego tenisa, bo się broniły. Natomiast jeżeli się przyzwyczają do niej, zagrają z nią jeszcze raz, to już będzie inna bajka.
Skupmy się na Idze Świątek. Gdy rozmawialiśmy po półfinale Australian Open, to przyznał pan, że był pewien, iż domknie tamten mecz, ale tego nie zrobiła. Przy stanie 4:2 w drugim secie ćwierćfinału w Miami chyba też nam wszystkim wydawało się, że wraca na właściwe tory, a przegrała 5:7.

Wszystko zależy od stanu emocjonalnego. Można prowadzić nawet 3:0 czy 4:0, ale czuć cały czas ogromną presję. Wynik nigdy nie stanowi o stanie emocjonalnym zawodnika. To są bardzo ważne słowa, można je zapisać. Można prowadzić 4:0, ale koszt tego prowadzenia jest ogromny. Zawodnik czuje, że zaczyna być emocjonalnie pod kreską, jest już zmęczony i za chwilę wynik się odwraca. Laik widzi, że jest 4:0 i myśli, że już powinno być łatwo, ale nie jest. Wszystko zależy od tego, ile rozegraliśmy piłek, jak je rozegraliśmy, czy jesteśmy zmęczeni, czy przeciwnik cały czas stawia opór, czy wygrywamy pojedynczymi piłkami, czy też męczymy się długimi wymianami. To wszystko ma znaczenie. Widocznie Iga była już zmęczona emocjonalnie tym meczem. Po prostu koszty były duże. Całego turnieju oczywiście też.
Wiele osób zaskoczyła chyba tym bardziej jej słaba gra z Ealą, że rundę wcześniej zagrała przeciwko wymagającej Elinie Switolinie – jak oceniło wiele osób – najlepszy mecz w turnieju, a może nawet w ostatnich miesiącach. Mówiono o rozkręcaniu się, a przyszła zapaść. Mogło tak być właśnie z powodu kosztu emocjonalnego meczu z Ukrainką?

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24