CELEBRITY
Trener Igi Świątek w euforii po sensacyjnych wieściach

Wim Fissette ma powody do zadowolenia. Wszystko za sprawą belgijskich tenisistek, które nie dały szans Grecji w pierwszym meczu Billie Jean King Cup i są blisko, aby stanąć przed szansą na występy w elicie. Trener Igi Świątek jest kapitanem reprezentacji tego kraju.
Przypomnijmy, że wiceliderka rankingu WTA ogłosiła niedawno, że nie weźmie udziału w nadchodzącym turnieju kwalifikacyjnym BJK Cup, który odbędzie się w Radomiu. “Zawsze z dumą reprezentuję Polskę. W zeszłym roku zagrałam dla kraju wszystko, co było do zagrania. Teraz przyszedł czas na więcej balansu i skupienie się na sobie” – przekazała.
Nasza tenisistka przygotowuje się obecnie do turnieju WTA 500 w Stuttgarcie, który rozpocznie się za tydzień. Na zdjęciach z siłowni, które opublikowała w ostatni poniedziałek, trenuje samotnie – bez swojego belgijskiego szkoleniowca. Fissette nie mógł wycofać się z międzynarodowej rywalizacji bowiem od lat prowadzi belgijską kadrę.
Belgia pod wodzą Wima Fissette’a walczy o awans do elity
Jego podopieczne walczą obecnie o awans do elity, a sukces podczas zawodów na Litwie może otworzyć im drogę do dalszej rywalizacji o najwyższe szczeble.
Pierwszy krok został już wykonany. Mowa o przekonującym triumfie nad Grecją. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0. Belgijki były lepsze zarówno w dwóch meczach singlowych (triumfy Hanne Vandenwinkel oraz Greet Minnen), jak i w deblu (wygrana Magali Kempen i Sofii Costoulas).
W środę drużynę Fissette’a czeka mecz z Węgrami. Jeżeli również wygra, to wywalczy awans z pierwszego miejsca w swojej grupie i o jesienne play-offy walczyć będzie z drugą drużyną z grupy A. Warto dodać, że na Litwie brakuje wielu czołowych tenisistek. W składzie Belgii nie ma choćby zajmującej 29. miejsce w rankingu WTA, Elise Mertens.