Connect with us

CELEBRITY

W otoczeniu Igi Świątek widać wielki problem. Słyszymy o szczegółach.

Published

on

Zero wygranych turniejów, wielkie nerwy i brak znaczących zmian w grze Igi Świątek to tylko część kamyczków, które można wrzucić do ogródka Wima Fissette’a. Bartosz Ignacik z Canal+ Sport nie ma wątpliwości i mówi, że Belg jak na razie kompletnie się nie sprawdza. — To nie działa. Wydaje mi się, że Belg nie pasuje charakterologicznie do obozu Igi Świątek — podkreśla w “Misji Sport” oraz przypomina, że polska tenisistka wkracza w ważny dla siebie okres sezonu i kreśli najczarniejszy scenariusz.

Przed obecnym sezonem Świątek postanowiła zamienić Tomasza Wiktorowskiego na Wima Fissette’a. Polka liczyła, że współpraca z Belgiem pomoże szybko wrócić na pierwsze miejsce w rankingu WTA i zapewni kolejne tytuły. Obiecujące Australian Open tylko rozbudziło apetyty. Faktem jednak jest, że Świątek w tym roku nie wygrała jeszcze żadnego turnieju.

W grze Polki jest wiele frustracji, a brak tytułów tylko ją pogłębia. W opinii publicznej coraz głośniej podnoszony jest temat przyszłości Belga w zespole. Ignacik przyznaje w “Misji Sport”, że obecność Fissette’a jak na razie nie działa. Podkreśla jednak, że takie serie jak w 2022 r., kiedy wygrała 37 meczów z rzędu, raczej już nie wróci.

— Nie chcę teraz oceniać Wima Fissette’a, ale powiem wprost, to nie działa. Wydaje mi się, że Belg nie pasuje charakterologicznie do obozu Igi Świątek — zaznacza.

— Iga nie wygrywa turniejów, ale trzeba podkreślić, że my nie narzekamy, że Iga dociera do ćwierćfinałów czy półfinałów turniejów. Tylko widać, że jej też to nie pasuje i nie jest w tenisie po to, żeby być drugą rakietą na świecie — zwraca uwagę Ignacik.

— Nigdy nie wróci, to co działo się z Tomaszem Wiktorowskim, kiedy Iga wygrywała turniej za turniejem i trzeba się do tego przyzwyczaić. Jak może wróci, to za 5-6 lat — dodaje.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24