CELEBRITY
WIM FISSETTE I DARIA ABRAMOWICZ W KŁOPOTACH?! Były trener Świątek RZUCA BOMĘ

W grze Igi nic się nie zmienia. Prezentuje to, co grała wcześniej. Po przyjściu nowego trenera miały być zmiany, minęło już pięć miesięcy, od kiedy współpracują, ale ich nie ma. To, co Idze teraz przeszkadza najbardziej, to ona sama i jej głowa. Mental Igi jest teraz bardzo słaby. […] Niestety, ale nie ma żadnych zmian, jeśli chodzi o stronę taktyczną, pomijam już nawet stronę techniczną. […] Nie chcę mówić, że jest regres, ale na pewno nic się nie poprawiło” — stwierdził na temat współpracy z Wimem Fissette’em. To jednak nie wszystko.
Pojawiły się też pytania o Darię Abramowicz i Szostaczko zaskoczył, wyznając, że otrzymuje… pogróżki. “W tym miejscu muszę powiedzieć, że niestety, ale dostaję pogróżki, komentując pewne sytuacje, choć nikogo nie oczerniam.
Myślę, że Daria Abramowicz jest dla Igi bardziej koleżanką, przyjaciółką, tak naprawdę nie wiadomo, kim dla niej jest, bo oficjalnie nikt niczego nie chce powiedzieć. Tam zostały według mnie zatarte wszystkie granice, pomiędzy zawodniczką a panią psycholog. Nikt inny nie ma przy sobie na co dzień, niemalże 24 godz. na dobę psychologa” — przekazał.
“W grze Igi nic się nie zmienia. Prezentuje to, co grała wcześniej. Po przyjściu nowego trenera miały być zmiany, minęło już pięć miesięcy, od kiedy współpracują, ale ich nie ma. To, co Idze teraz przeszkadza najbardziej, to ona sama i jej głowa. Mental Igi jest teraz bardzo słaby. […] Niestety, ale nie ma żadnych zmian, jeśli chodzi o stronę taktyczną, pomijam już nawet stronę techniczną. […] Nie chcę mówić, że jest regres, ale na pewno nic się nie poprawiło” — stwierdził na temat współpracy z Wimem Fissette’em. To jednak nie wszystko.
Pojawiły się też pytania o Darię Abramowicz i Szostaczko zaskoczył, wyznając, że otrzymuje… pogróżki. “W tym miejscu muszę powiedzieć, że niestety, ale dostaję pogróżki, komentując pewne sytuacje, choć nikogo nie oczerniam.
Myślę, że Daria Abramowicz jest dla Igi bardziej koleżanką, przyjaciółką, tak naprawdę nie wiadomo, kim dla niej jest, bo oficjalnie nikt niczego nie chce powiedzieć. Tam zostały według mnie zatarte wszystkie granice, pomiędzy zawodniczką a panią psycholog. Nikt inny nie ma przy sobie na co dzień, niemalże 24 godz. na dobę psychologa” — przekazał.