CELEBRITY
Złe wieści dla Świątek. Może być jeszcze gorzej. “Sytuacja jest poważna”

W United Cup finał, w Australian Open półfinał, w Dosze półfinał, w Dubaju ćwierćfinał, w Indian Wells półfinał, w Miami ćwierćfinał. Oto wyniki Igi Świątek w 2025 roku. Czy te rezultaty pokazują, że wiceliderka światowego rankingu tenisistek przechodzi kryzys?
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. “Świątek będzie musiała się tłumaczyć”
Przecież Iga nie zapomniała, jak się gra. Zrobiła niesamowite, naprawdę dobre rezultaty w tym roku. Wiem, że jej wyniki nie są doceniane. Ale naprawdę bez przesady! – mówił niedawno w rozmowie ze Sport.pl Piotr Woźniacki. Ale jednocześnie ojciec i trener byłej numer 1, Caroline Wozniacki, wskazywał problemy, które Świątek i jej sztab muszą rozwiązać. – Za dużo jest w teamie różnych składników chemicznych. W tym pięknym domu u Igi Świątek non stop brakuje powietrza. Czyli po prostu trzeba przewietrzyć – mówił.
Teraz swoimi spostrzeżeniami dzieli się ze Sport.pl Maciej Synówka. To ekspert i trener, który prowadził m.in. Barborę Krejcikovą i Belindę Bencić.
Łukasz Jachimiak: Po meczu Igi Świątek z Alexandrą Ealą wymieniliśmy kilka wiadomości, w których przekonywałeś, że Filipinka to „megatalent”. Przyjmuję, ale nie to mnie teraz interesuje. Chciałbym wiedzieć czy ciebie nie niepokoi to, jak czasami Iga się blokuje, gdy rywalka się jej postawi, czy nie martwi cię jej serwis w takim wydaniu, jak w meczu z Ealą, czy nie martwi cię to, że Iga czasami nie chce słuchać podpowiedzi swojego sztabu w trudnych momentach?
Maciej Synówka: Nie martwi mnie to wszystko o tyle, że to nie ja siedzę w boksie Igi, tylko siedzi tam Wim Fissette. I uważam, że on jest akurat bardzo dobrym człowiekiem, żeby tam siedzieć. Ale jak już Maciej Ryszczuk się odzywa do Igi z tego boksu, to znaczy, że sytuacja jest naprawdę poważna. Maciej to gość, który jest bardzo spokojny i nigdy, ale to nigdy nie wtrąca się w takie sprawy, nigdy nie wchodzi w coaching w trakcie meczu. A zatem jeśli on krzyczy do Igi „Posłuchaj chociaż raz”, to powstaje pytanie czy wszyscy w teamie świadomie siadają i mówią sobie szczerze: „Kurczę, Iga jest w kryzysie i my wszyscy mamy kryzys komunikacyjny” po czym w miarę spokojnie szukają rozwiązania, czy jednak tam jest tłoczenie.
Tłoczenie?