CELEBRITY
6:2, 6:0 w meczu Polki. Rozstawiona z “1” tenisistka za burtą, pogrom w 61 minut

Maja Chwalińska odpada z turnieju ITF W75 w Altenkirchen po dotkliwej porażce Wczorajszy dzień w świecie polskiego tenisa obfitował w emocje. Podczas gdy Iga Świątek rozgrywała swój mecz, na korcie toczyła się również walka Mai Chwalińskiej. 23-letnia Polka rozpoczęła swoje zmagania w turnieju ITF W75 w Altenkirchen od dramatycznego starcia z Francescą Curmi, które mogło…
Maja Chwalińska odpada z turnieju ITF W75 w Altenkirchen po dotkliwej porażce
Wczorajszy dzień w świecie polskiego tenisa obfitował w emocje. Podczas gdy Iga Świątek rozgrywała swój mecz, na korcie toczyła się również walka Mai Chwalińskiej. 23-letnia Polka rozpoczęła swoje zmagania w turnieju ITF W75 w Altenkirchen od dramatycznego starcia z Francescą Curmi, które mogło zakończyć się dla niej już w pierwszej rundzie. Pomimo dużych problemów udało jej się jednak odwrócić losy spotkania i awansować do kolejnej fazy rozgrywek. Niestety, już w drugim meczu czekał ją bolesny cios – Chwalińska przegrała z Valentiną Ryser w niespełna godzinę, zdobywając zaledwie dwa gemy.
—
Trudna przeprawa w pierwszej rundzie
Maja Chwalińska była najwyżej rozstawioną zawodniczką w turnieju ITF W75 w Altenkirchen, co oznaczało, że to ona teoretycznie powinna należeć do grona faworytek. W światowym rankingu WTA plasuje się obecnie na 131. miejscu, co stawia ją wyżej od wielu rywalek biorących udział w tych zawodach. Jednak już pierwszy mecz okazał się dla niej wyzwaniem.
Los przydzielił jej w premierowej rundzie Francescę Curmi, tenisistkę z Malty zajmującą miejsce w piątej setce rankingu WTA. Teoretycznie był to przeciwnik, którego Chwalińska powinna pokonać bez większych problemów. Rzeczywistość jednak okazała się zupełnie inna. Spotkanie było niezwykle wyrównane, a ostateczny wynik wisiał na włosku.
Po wygranej w pierwszym secie 6:2, Polka zaczęła mieć coraz większe trudności. Curmi przejęła inicjatywę i w drugiej partii zwyciężyła 6:3, doprowadzając do decydującego seta. W nim sytuacja stała się dla Chwalińskiej jeszcze bardziej skomplikowana – Maltanka prowadziła już 6:5 i miała przewagę przełamania, co oznaczało, że była o krok od sensacyjnego zwycięstwa. Wtedy jednak polska tenisistka pokazała hart ducha i determinację. W kluczowym momencie przełamała rywalkę do zera, doprowadzając do tie-breaka. W nim zaprezentowała się lepiej, triumfując 7:6(3) i awansując do kolejnej rundy.