Connect with us

CELEBRITY

To nie koniec. Nie zostawili Igi Świątek w spokoju. Wraca temat dyskwalifikacji

Published

on

Wydawało się, że temat nieświadomego zażycia substancji zakazanej Iga Świątek ma już za sobą. Temat wrócił jednak na czołówki serwisów informacyjnych po raz kolejny. Stało się tak za sprawą decyzji ogłoszonej w sobotę przez Światową Agencję Antydopingową (WADA), która zawiesiła Jannika Sinnera na trzy miesiące za wykrycie w jego organizmie clostebolu. Polska tenisistka była indagowana na tę okoliczność na konferencji prasowej przez turniejem w Dubaju.

Jannik Sinner zupełnie inaczej planował pierwsze półrocze obecnego sezonu. Na korcie nie zobaczymy go przez trzy miesiące. Do rywalizacji wróci dopiero na początku maja.

To efekt dyskwalifikacji, jaką nałożono na niego w sobotę. Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) potraktowała jego przypadek bardziej zasadniczo niż Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa (ITIA). Wykrycia w organizmie włoskiego tenisisty śladowych ilości clostebolu, czyli substancji zakazanej, ostatecznie nie puszczono płazem.

Sinner ukarany, ale pod ostrzałem pytań Świątek. “Wierzę, że proces był uczciwy”
“Bazując na faktach zebranych w sprawie, WADA uznała, że kara zawieszenia na okres trzech miesięcy będzie adekwatna do winy zawodnika. Decyzja ta nie jest równoznaczna z anulowaniem zawodnikowi jakichkolwiek wyników” – czytamy w oficjalnym komunikacie organizacji, na czele której stoi Polak Witold Bańka.

Dopingowa wpadka w Sinnera nie była jedyną tego rodzaju “bombą” w ubiegłym roku. Jesienią ofiarą podobnej historii stała się Iga Świątek. Polka zażyła nieświadomie trimetazydynę. Niedozwolona substancja znajdowała się w zanieczyszczonych tabletkach z melatoniną.

Raszynianka została zawieszona przez ITIA na miesiąc. Decyzja była jednak nieprawomocna. Gdyby dochodzenie w tej sprawie zechciała kontynuować WADA – jak w przypadku Sinnera – Polka mogłaby zostać ukarana o wiele surowiej.

– Nie ma co porównywać i stawiać tych dwóch rzeczy obok siebie – powiedziała Świątek podczas konferencji prasowej w Dubaju. – To było zupełnie inne od samego początku. Ponadto dostarczyliśmy całą dokumentację naprawdę dokładnie. Zrobiliśmy wszystko, czego potrzebowali i postępowaliśmy zgodnie z instrukcjami, więc nie było miejsca i nie było sensu, aby WADA nawet się odwoływała. Więc tak, byłam prawie pewna, że to będzie koniec sprawy.

Wydawało się, że pytania o doping i dyskwalifikację Świątek ma już za sobą. Widać jednak, że nie tak łatwo się od tego uwolnić. Dziennikarze domagali się od drugiej rakiety świata komentarza na temat zawieszenia Sinnera.

– Staram się nie osądzać – odpowiedziała bez emocji Polka. – Każdy przypadek jest inny. Każda historia jest inna, to oczywiste. Ze względu na sytuację Jannika lub moją jesteśmy w pewnym sensie nawet celebrytami, pomijając grę w tenisa. Każdy myśli o tym ze stu różnych perspektyw. Ale ja po prostu staram się trzymać faktów i czytać dokumenty .

– Nie rozmawiałam na ten temat z Jannikiem. Domyślam się jednak, że to dla niego trudny czas, trudna sytuacja. Mam nadzieję, że wkrótce wróci do tenisa. Wierzę, że proces przebiegł uczciwie – dodała.

We wtorek Świątek rozpoczyna batalię o tytuł w turnieju WTA 1000 w Dubaju. Jej pierwszą rywalką będzie Białorusinka Wiktoria Azarenka (35. WTA). Transmisja live z tego spotkania w sportowym serwisie Interii (początek meczu ok. 9:30).

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24