CELEBRITY
Afera na szczycie kobiecego tenisa! Żąda dożywotniego wykluczenia.

W listopadzie 2024 roku świat tenisa został wstrząśnięty informacją o pozytywnym wyniku testu antydopingowego u Igi Świątek, jednej z czołowych zawodniczek kobiecego tenisa. W organizmie Polki wykryto trimetazydynę, substancję zakazaną od 2014 roku. Próbka została pobrana 12 sierpnia podczas turnieju WTA w Cincinnati. Po przeprowadzeniu dochodzenia Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa (ITIA) ustaliła, że obecność niedozwolonej substancji była wynikiem zanieczyszczenia suplementu melatoniny, który Świątek stosowała w celu poprawy jakości snu. W związku z tym ITIA nałożyła na zawodniczkę symboliczną karę miesięcznego zawieszenia, uznając brak istotnej winy lub zaniedbania z jej strony.
ancji”. Choć nie wymienił Świątek z nazwiska, jego wypowiedź była jednoznacznie interpretowana jako odniesienie do jej sytuacji.
Słowa Kafielnikowa spotkały się z szerokim odzewem w mediach na całym świecie. Wielu komentatorów uznało jego stanowisko za zbyt surowe, zwłaszcza w kontekście ustaleń ITIA, które potwierdziły nieumyślność naruszenia przepisów przez Świątek. Przykładowo, portal tennisworldusa.org zauważył, że choć Kafielnikow nie wymienił Świątek z nazwiska, jego komentarze pojawiły się bezpośrednio po informacjach o jej pozytywnym teście antydopingowym, sugerując, że były skierowane właśnie do niej.
W odpowiedzi na te oskarżenia, Iga Świątek opublikowała oświadczenie, w którym podkreśliła, że pozytywny wynik testu był dla niej ogromnym szokiem i ciosem. Zaznaczyła, że nigdy świadomie nie przyjęła niedozwolonej substancji, a całe zdarzenie było wynikiem niefortunnego zanieczyszczenia suplementu. Wyraziła również nadzieję, że jej doświadczenie posłuży jako przestroga dla innych sportowców w kwestii dokładnego sprawdzania przyjmowanych suplementów.
Sprawa Świątek zwróciła uwagę na szerszy problem w świecie sportu: odpowiedzialność zawodników za substancje, które trafiają do ich organizmów, nawet w wyniku niezamierzonych zanieczyszczeń. Podkreśla to potrzebę edukacji sportowców w zakresie suplementacji oraz konieczność ścisłej kontroli jakości produktów dostępnych na rynku. Dodatkowo, przypadek ten wywołał debatę na temat proporcjonalności kar w sytuacjach, gdy naruszenie przepisów antydopingowych nie jest wynikiem celowego działania.
W kontekście wcześniejszych skandali dopingowych, takich jak przypadek Marii Szarapowej w 2016 roku, sprawa Świątek pokazuje, że mimo postępu w monitorowaniu i edukacji antydopingowej, nadal istnieje potrzeba doskonalenia procedur i zwiększania świadomości zarówno wśród sportowców, jak i producentów suplementów. Ostatecznie, choć incydent ten był trudnym doświadczeniem dla Igi Świątek, może on przyczynić się do pozytywnych zmian w podejściu do kwestii dopingu i suplementacji w profesjonalnym sporcie.