CELEBRITY
Trzęsienie ziemi w sztabie Świątek? “Zwolnić panią psycholog, Iga się posypała”

Panowanie Aryny Sabalenki miało być “chwilowe”. Wierzyliśmy, że – podobnie jak rok wcześniej – Białorusinka zasiadła na szczycie rankingu WTA nie dłużej niż na kilka tygodni. Tymczasem nie opuszcza szczytu zestawienia od czterech miesięcy.
Początek nowego sezonu w wykonaniu Igi Świątek miał potwierdzić jej hegemonię. Stało się jednak inaczej. Trzy starty i zero tytułów. W Australian Open i w Dosze – porażki w półfinale. W Dubaju – zakończenie rywalizacji już na ćwierćfinale.
Bardziej niż regres sportowy niepokoi jednak zauważalny gołym okiem brak równowagi emocjonalnej u polskiej tenisistki.
“Głowa posypała się przez tenis czy tenis przez głowę”. Sidor dosadnie o kryzysie Świątek
– Dyskusja już rozgorzała, fora internetowe rozgrzane do czerwoności. “Daria Abramowicz, zwolnić panią psycholog, bo Iga się posypała”. Ok, nie wygląda to najlepiej. Daria Abramowicz, która tyle lat już jest Igą, ma twardy orzech do zgryzienia. Zasadne jest pytanie, czy posypała się głowa przez tenis, czy tenis posypał się przez głowę, bo to są dwie najważniejsze zależności – analizuje sytuację ekspert Lech Sidor, gość youtube’owej audycji na kanale “Meczyków”.
– Do tych największych turniejów Daria Abramowicz musi wykazać się sprytem, wiedzą i podejściem do Igi, bo trzeba coś zmienić. (…) One muszą sobie dać same z tym radę. Byłoby to wręcz niewiarygodne, gdyby Daria nie widziała problemu – dodaje Sidor.
Na korcie Świątek okazuje frustrację już nie tylko mimiką twarzy, gestami i werbalnymi wstawkami. Potrafi rzucić z impetem rakietą, co do tej pory nie było kojarzone z jej temperamentem. A kiedy po porażce w Dubaju nie podała ręki trenerowi Wimowi Fissette’owi, w sieci momentalnie rozgorzała dyskusja na temat skali kryzysu, jaki ma przechodzić obecnie druga rakieta świata.
– Daria powinna wtrącić swoje trzy grosze, bo tak rozchwianej emocjonalnie Igi to chyba pani Daria w swojej karierze, kontaktu z Igą, jeszcze nie miała. To jest ewidentnie robota do zrobienia. (…) Ewidentnie musi coś zrobić, żeby Iga przestała wpadać w panikę, bo takie można było odnieść wrażenie, że ona nie bardzo wierzy w swoje umiejętności – zauważa Sidor.
Przed raszynianką kilkanaście dni odpoczynku od rywalizacji. Dla Abramowicz odwrotnie – to czas wytężonej pracy nad “mentalem” 23-latki. Efekty mamy zobaczyć na kortach amerykańskich. Świątek sposobi się do startu w Indian Wells, gdzie triumfowała przed rokiem (początek zmagań 2 marca), oraz w Miami.