CELEBRITY
Wielka wpadka WTA! Oto co zrobili z Igą Świątek

Kompromitacja WTA w Dausze! Fatalne błędy organizacyjne i zamieszanie wokół drabinki turniejowej Świat kobiecego tenisa po raz kolejny jest świadkiem skandalicznej sytuacji, w której organizacja WTA pokazuje brak profesjonalizmu i konsekwencji w swoich działaniach. Turniej rangi WTA 1000 w Dausze, który miał być prestiżowym wydarzeniem, zamienił się w chaotyczny spektakl pełen błędów i kontrowersyjnych decyzji….
Kompromitacja WTA w Dausze! Fatalne błędy organizacyjne i zamieszanie wokół drabinki turniejowej
Świat kobiecego tenisa po raz kolejny jest świadkiem skandalicznej sytuacji, w której organizacja WTA pokazuje brak profesjonalizmu i konsekwencji w swoich działaniach. Turniej rangi WTA 1000 w Dausze, który miał być prestiżowym wydarzeniem, zamienił się w chaotyczny spektakl pełen błędów i kontrowersyjnych decyzji. Wszystko zaczęło się od tajemniczego losowania drabinki, a następnie doszło do kolejnego skandalicznego incydentu z udziałem Igi Świątek. Zamieszanie wokół oficjalnej rozpiski turnieju wywołało falę krytyki wśród kibiców oraz ekspertów tenisowych, a WTA ponownie udowodniła, że nie wyciąga wniosków ze swoich wcześniejszych błędów.
Tajemnicze losowanie drabinki i brak transparentności WTA
Jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji w Katarze WTA wywołała pierwsze kontrowersje, decydując się na brak transmisji z losowania drabinki. Wydarzenie to, które ma kluczowe znaczenie dla całego turnieju, odbyło się za zamkniętymi drzwiami, bez obecności kamer i dziennikarzy. Taka decyzja spotkała się z ogromnym zdziwieniem, a późniejsze wydarzenia tylko dolały oliwy do ognia.
Kiedy oficjalna drabinka turnieju wreszcie ujrzała światło dzienne, kibice oraz zawodniczki byli w szoku – jej układ uległ całkowitej zmianie. Choć brakowało oficjalnego komunikatu w tej sprawie, wszystko wskazywało na to, że losowanie zostało powtórzone. Powody tej decyzji pozostają niejasne, a WTA nie udzieliła żadnych szczegółowych wyjaśnień.
Mimo początkowego zamieszania, turniej ruszył zgodnie z nową wersją drabinki i wydawało się, że sytuacja została opanowana. Jednak to był dopiero początek chaosu, który nadszedł w kolejnych dniach.
Nowy skandal w Dausze! Błąd WTA dotyka Igę Świątek
W środę Iga Świątek rozegrała swój mecz 1/8 finału, pokonując Lindę Noskovą po zaciętym, trzysetowym pojedynku 6:7(1), 6:4, 6:4. Spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie, a niektóre zagrania Polki już stały się hitem w mediach społecznościowych. Po wywalczeniu awansu do ćwierćfinału, Świątek miała skupić się na regeneracji oraz przygotowaniach do starcia z Jeleną Rybakiną. Jednak w środowy wieczór w mediach społecznościowych WTA pojawiła się informacja, która mogła wywołać niemałe zamieszanie.
Oficjalny profil organizacji opublikował grafikę z rozpisanymi ćwierćfinałami turnieju, która wprowadziła kibiców w osłupienie. Zgodnie z tą wersją, w przypadku wygranej nad Rybakiną, Polka miała zmierzyć się w półfinale z Martą Kostiuk lub Amandą Anisimovą. Problem w tym, że ta informacja była całkowicie sprzeczna z oficjalną drabinką turnieju zamieszczoną na stronie WTA.
Burza wśród kibiców i lawina krytyki pod adresem WTA
Nie trzeba było długo czekać na reakcję fanów tenisa, którzy natychmiast zauważyli nieścisłości w publikacji WTA. W mediach społecznościowych pojawiły się setki komentarzy, w których kibice otwarcie krytykowali organizację za brak profesjonalizmu.
„Jesteście pewni, że ten obrazek pokazuje prawidłowy rysunek? Wasza strona internetowa mówi coś innego…”, „Brak profesjonalizmu WTA”, „Co to jest, zakręć butelką?” – to tylko niektóre z reakcji, jakie można znaleźć na platformie X.
Cała sytuacja wywołała falę spekulacji na temat tego, co tak naprawdę dzieje się w Dausze. Czy to zwykła pomyłka graficzna, czy może kolejna decyzja podjęta za zamkniętymi drzwiami? Na razie WTA milczy, a błędna grafika wciąż nie została usunięta.
Jaka jest prawda? Oficjalna drabinka nie ulega zmianie
Na szczęście dla kibiców Igi Świątek, oficjalna strona WTA wciąż podaje prawidłową wersję drabinki. Oznacza to, że jeśli Polka pokona Jelenę Rybakinę, w półfinale zmierzy się z lepszą z pary Ons Jabeur – Jelena Ostapenko.
Nie zmienia to jednak faktu, że organizacja po raz kolejny udowodniła swoją niekompetencję, wprowadzając chaos informacyjny w trakcie jednego z najważniejszych turniejów sezonu. WTA, zamiast budować swoją wiarygodność, coraz częściej wpada w absurdalne sytuacje, które podważają jej autorytet jako organizatora prestiżowych wydarzeń tenisowych.