Świątek miażdży rywala i szturmem wkracza do ćwierćfinału Indian Wells

Iga Świątek wydaje się być absolutnie nie do zatrzymania w Indian Wells i potwierdziła to kolejnym niesamowicie dominującym zwycięstwem.

Świątek nie przegrała więcej niż dwóch gemów w żadnym z dwóch meczów podczas tegorocznego Indian Wells Open. Najpierw pokonała Caroline Garcia 6-2, 6-0, a następnie Dayanę Yastremską 6-0, 6-2.

Dominacja Polki w Indian Wells była tak znacząca, że musiała zmierzyć się z wieloma pytaniami na temat swojej dominacji. Wyjaśniła swoje nastawienie, mówiąc, że zawsze podchodzi do każdej wymiany w ten sam sposób, niezależnie od wyniku.

Chciała przenieść to podejście również na swój mecz czwartej rundy z Karoliną Muchovą, ale początkowo plany Świątek zostały przerwane. Mecz musiał zostać przerwany z powodu deszczu jeszcze przed jego rozpoczęciem, mimo że zawodniczki już wyszły na kort.

Rozpoczęcie meczu zostało przełożone i rozpoczęło się nieco później, ale nie zmieniło to niczego w dominacji Świątek. Pięciokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema zaczęła od przełamania, a wkrótce potem dorzuciła jeszcze jedno, aby prowadzić 4-0 po pierwszych czterech gemach.

Muchova uniknęła następnie porażki, wygrywając kolejnego gema, ale dwukrotna mistrzyni Indian Wells Open nadal dominowała w pozostałej części seta, wygrywając go 6-1.

Swiatek nie powstrzymała również swojego thrashingu w drugim secie. Ponownie zaczęła od przełamania serwisu Muchovej, a Czeszka nie miała już odwrotu.

Czterokrotna mistrzyni Rolanda Garrosa wygrywała kolejne akcje i w niecałą godzinę wygrała mecz 6-1, 6-1. Był to kolejny mecz, w którym Swiatek przegrała tylko dwa gemy. W rzeczywistości przegrała tylko dwa gemy we wszystkich swoich meczach podczas tegorocznego Indian Wells Open.

Podczas wywiadu na korcie, zawodniczka numer 2 rankingu WTA wyjaśniła, że ten mecz był dla niej nieco trudny ze względu na opóźnienie spowodowane deszczem, ale była świadoma, że jej przeciwniczka również znalazła się w takiej samej sytuacji.