Demolka w meczu Igi Świątek, WTA wkracza do akcji. Tuż po tym, jak Polka opuściła kort

Iga Świątek od ubiegłorocznego Roland Garros nie wywalczyła tytułu, ale od początku sezonu pokazuje, że jej forma idzie w górę. Dotarła do półfinału Australian Open i “tysięcznika” w Dosze, zagrała w ćwierćfinale turnieju w Dubaju. Dużą szansę na pierwsze trofeum w 2025 roku ma w Indian Wells, gdzie broni tytułu.

Tenisistka z Raszyna od początku zmagań w Kalifornii zachwyca. Jako zawodniczka rozstawiona walkę o obronę tytułu rozpoczęła od drugiej rundy, w której ograła Carolinę Garcię (6:2, 6:0), później równie gładko ograła Dajanę Jastremską (6:0, 6:2), z kolei we wtorek w 57 minut rozbiła Karolinę Muchovą (6:1. 6:1).

“Taktycznie zrobiłam wszystko, co powinnam była zrobić. Wyszłam z taką pewnością, że nie dałam Karolinie wejść w ten mecz. Tyle że to, jak się gra, zależy też od drugiej strony. I dzisiaj mogłam grać na luzie i wykorzystywać swoje mocne strony” – tłumaczyła później w rozmowie z Canal+.

Iga Świątek zachwyca w Indian Wells. WTA pod wrażeniem

Po tym, jak Iga Świątek zeszła z kortu, swoją analizę pomeczową opublikowała WTA. Organizacja zarządzająca kobiecym tenisem już w tytule zasugerowała, że Polka w Kalifornii kontroluje wydarzenia na korcie w każdym spotkaniu. “Świątek na tempomacie w Indian Wells” – czytamy.

WTA w swoim tekście zastanawiała się, czy Polce zwycięstwo przyszło tak łatwo, jak to mogło wydawać się postronnym widzom. Tutaj z odpowiedziami pospieszyła sama 23-latka, którą zapytano o to podczas konferencji prasowej.

Szczerze mówiąc, czasami mecze mogą być dość dziwne. Wystarczy, że jeden zawodnik nie czuje się idealnie, a drugi czuje się świetnie. A potem nagle różnica jest o wiele większa niż zwykle. To tenis. Takie rzeczy mogą się zdarzyć. Na pewno wykorzystałem swoje okazje i wykorzystałam swoje szanse. To nie jest łatwe, ale, cóż, mogę sobie wyobrazić, że tak to wygląda

~ oceniła.

Z analizy WTA płynie jasny przekaz – Polka w Kalifornii po prostu robi “swoje”. “Nieważne, kto jest po drugiej stronie siatki – Świątek po prostu robi to, do czego przyzwyczaiła w Indian Wells” – zaznaczono.

Skąd tak okazałe zwycięstwa 23-latki? Świątek nie tylko bardzo dobrze czuje się w Indian Wells, gdzie już dwukrotnie sięgnęła po tytuł (w 2022 i 2024 roku), ale poprawiła serwis i grę returnem. Sama zawodniczka przyznała, że czuje, że wraca do formy, dzięki czemu jest w stanie wywierać presję na rywalkach. “Ale nie powiedziałabym, że coś zmieniam. Przechodzę przez ten sam proces, przez który zawsze przechodziłam” – skwitowała.