Connect with us

CELEBRITY

Rewanż był bezlitosny! Mistrzyni IO bezradna, Iga Świątek zagra o finał!

Published

on

Iga Świątek w półfinale turnieju w Indian Wells! Polka nie dała żadnych szans Qinwen Zheng, wygrywając 6:3, 6:3, a przy okazji zamknęła jeden z najbardziej bolesnych rozdziałów w karierze. Po ponad siedmiu miesiącach od olimpijskiego półfinału w Paryżu, w którym ze łzami w oczach gratulowała Chince sensacyjnego zwycięstwa, wiceliderka rankingu WTA nie pozostawiła złudzeń, kto jest lepszy. Od pierwszej do ostatniej piłki kontrolowała przebieg meczu, nie dając rywalce nawet cienia nadziei na powtórkę z IO. Rewanż, na który 23-latka czekała tak długo, w końcu stał się faktem! A teraz, walcząc o finał imprezy w Kalifornii, stoi przed szansą na kolejne wyrównanie rachunków.

Po raz ostatni obie tenisistki stanęły naprzeciwko siebie 1 sierpnia 2024 r., a areną tego starcia były korty Roland Garros – miejsce, które dla Polki od lat jest niemal świątynią. Stawką był finał olimpijskiego turnieju, a po drugiej stronie siatki stanęła rywalka, która nigdy wcześniej nie pokonała 23-latki. Tym razem jednak to ona okazała się lepsza, brutalnie przekreślając marzenie Świątek o olimpijskim złocie. Dla raszynianki była to najbardziej bolesna porażka w dotychczasowej karierze, bo marzenie o złocie rozpadło się w już na etapie półfinału, a jakby tego było mało przyszło na ukochanej przez nią nawierzchni.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Teraz, po ponad siedmiu miesiącach, nadszedł czas na rewanż i choć było jasne, że czasu cofnąć nie można i paryska przegrana pozostanie z nią na zawsze, to Świątek stanęła przed szansą, aby zamknąć ten bolesny dla siebie rozdział na własnych warunkach.
Ekspresowe 3:0 dla Igi Świątek. A potem zrobiło się ciekawie. Ale set dla Polki!

I faktycznie od samego początku czwartkowego pojedynku gra toczyła się pod dyktando naszej zawodniczki. Druga rakieta świata pewnie wygrała gem otwarcia, chwilę później przełamała Chinkę do 15., a następnie znów pewnie utrzymała serwis i w ekspresowym tempie znalazła się na prowadzeniu 3:0.

W czwartym gemie Azjatka w końcu otworzyła swój licznik, ale odpowiedz Świątek była natychmiastowa. Raszynianka nie tylko wygrała swoje podanie, ale po raz kolejny skutecznie zaprezentowała się przy serwisie Zheng i choć przegrywała już 0:40, to zrobiło się 5:1. Gdy w końcu wszystko wskazywało na to, że set lada moment dobiegnie końca, dość nieoczekiwanie Chinka… odrobiła stratę jednego przełamania.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24