Głośno o Jelenie Rybakinie po meczu w Australii. Musiała się tłumaczyć

W ostatnich miesiącach media na całym świecie mocno rozpisywały się na temat Jeleny Rybakiny. Grająca dla Kazachstanu tenisistka w ubiegłym roku niespodziewanie ogłosiła zakończenie współpracy ze swoim trenerem Stefano Vukovem. Wkrótce potem okazało się jednak, że szkoleniowiec wróci do teamu mistrzyni Wimbledonu 2022. Jeszcze zanim Rybakina i Vukov wznowili współpracę, WTA postanowiło zawiesić trenera. Pojawiło się bowiem wiele plotek mówiących o tym, że mężczyzna miał źle traktować swoją podopieczną, poniżać ją, a nawet stosować wobec niej przemoc.

Wyniki śledztwa przeprowadzonego przez WTA ujawniły, że Stefano Vukov rzeczywiście miał wielokrotnie poniżać i znęcać się nad tenisistką, co mogło doprowadzić do problemów w sferze psychicznej i mentalnej zawodniczki, z którymi ta zmagała się w poprzednim sezonie.

Konferencja reprezentacji Polski po meczu ze Szwajcarią/Polsat Sport/Polsat Sport

Jelena Rybakina z tajemniczymi plamami na ciele podczas eliminacji do finałów BJKC. Wyjawiła, co się stało

Temat toksycznej relacji pomiędzy Rybakiną i Vukovem powrócił niespodziewanie podczas eliminacji do finału Billie Jean King Cup. Reprezentantka Kazachstanu wystąpiła w czwartkowym meczu z Australijkami, jednak to nie o jej grze najmocniej rozpisywali się internauci. Zauważyli oni bowiem czerwone plamy – z dalszej odległości przypominające nieco siniaki – na ciele zawodniczki. W mediach społecznościowych kibice zaczęli obawiać się o zdrowie tenisistki, podejrzewając, że może to mieć coś wspólnego z sytuacją w Vukovem. Prawda okazała się jednak całkowicie inna.

W trakcie konferencji prasowej po pokonaniu Australijek 2:1 Jelena Rybakina ujawniła przyczynę zmian widocznych na jej ciele. Jak się okazało, tenisistka cierpi na alergię i najwyraźniej coś musiało wywołać u niej silną reakcję alergiczną, której ta nie była w stanie powstrzymać ani ukryć.

Wysypkę gwiazdy zauważyć można było także w trakcie piątkowego meczu z Kolumbijkami. Miejmy nadzieję, że Kazaszka szybko upora się z problemami zdrowotnymi. 25-latka bowiem już na kilka dni rozpocznie walkę o obronę tytułu podczas turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie Rybakina pokonała w finale Porsche Tennis Grand Prix Martę Kostiuk 6:2, 6:2.