Connect with us

CELEBRITY

Sceny w BJK Cup w Radomiu. Totalna demolka. Wygwizdali Ukrainkę

Published

on

Katarzyna Kawa przegrała z Martą Kostiuk 1:6, 2:6 w ramach spotkania Polska – Ukraina w eliminacjach Billie Jean King Cup w Radomiu. Tym samym naszej tenisistki przegrywają 0:1. Mecz Kawy był jednostronny, ale na trybunach działo się wiele. Kibice w końcówce wygwizdali głośno ukraińską tenisisitkę.

W czwartek polskie tenisistki pokonały Szwajcarki 3:0 w pierwszym meczu turnieju kwalifikacyjnego Billie Jean King Cup w Radomiu. W piątek rywalizują z Ukrainkami. W przypadku zwycięstwa Polki zapewnią sobie awans do finałów rozgrywek zaplanowanych na 16-21 września w chińskim Shenzhen.

Jako pierwsze na korty wyszły Katarzyna Kawa (156. WTA) i Marta Kostiuk (25). Polka z uwagi na miejsce w rankingu, mniejsze sukcesy w singlu nie mogła być faworytką. Nasze nadzieje wiązały się jednak faktem, że Kawa znajduje się w świetnej formie – kilka dni temu doszła do finału turnieju WTA 250 w Bogocie, a w Radomiu ograła wyżej sklasyfikowaną Jill Teichmann (96).

Kostiuk od początku grała bardzo agresywnie i starała się zdominować wymiany. Atakowała serwis Kawy, wykorzystywała każde wolniejsze podanie reprezentantki Polki. W efekcie szybko odskoczyła na 2:0.

Dominacja Kostiuk

Szansą dla Katarzyny Kawy było odepchnięcie Ukrainki od końcowej linii. Gdy jej się to udawało, Marta Kostiuk nie mogła tak swobodnie atakować, pojawiało się więcej błędów z jej strony. W takich okolicznościach Polka przełamała przeciwniczkę, zdobywając pierwszego gema (1:2).

Kawa walczyła o każdy punkt, ale przebieg akcji w tym secie zależał głównie od dyspozycji Kostiuk. Gdy faworytka trafiała, to sama moc jej uderzeń po drugim, trzecim lub czwartym zagraniu pozwalała zdobyć punkt. Dodatkowo Ukrainka potrafiła zaskoczyć czasem skrótem, w ten sposób zdobywając gema na 3:1.

Na trybunach trwała zażarta rywalizacja między kibicami polskich i ukraińskich tenisistek. Obie grupy przekrzykiwały się, atmosfera była bardzo dobra, ale na korcie przebieg gry stawał się coraz bardziej jednostronny. Gemy były zacięte, nawet w tym ostatnim przy stanie 1:5 Kawa miała szansę na odebranie serwisu Kostiuk, ale to wyżej sklasyfikowana tenisistka zamknęła partię wynikiem 6:1. Ukrainka wygrywała najważniejsze punkty i była bardziej regularna.

Katarzyna Kawa starała się skracać wymiany, chodzić do siatki. Tak zaczęła drugiego seta, ale i to nie pomogło. Dość szybko została przełamana i to do zera. – Nie wygląda to dobrze – przyznał Dawid Olejniczak, komentator Polsatu Sport.

Ukrainki prowadzą

Różnica polegała także na serwisie. W przypadku Polki był zbyt wolny, nie zawsze trafiała pierwszym podaniem. Ukrainka zaś mogła liczyć na serwis w najtrudniejszych momentach. Przy stanie 2:1 musiała bronić dwóch break pointów. Jeden obroniła asem, serwis działał jak na zawołanie. – Kawa pewnie wiele by dała, by tego dnia zamienić się z Kostiuk serwisem – ocenił komentator.

Katarzyna Kawa robiła, co mogła, ale tego dnia Martia Kostiuk udowodniła, że jej miejsce w rankingu to nie przypadek. Ukrainka pokazała dużo więcej jakości, w drugim secie spokojnie kontrolowała mecz i zasłużenie wyprowadziła ukraińską reprezentację na prowadzenie w Radomiu. Jej spotkanie z Kawą trwało zaledwie godzinę i pięć minut.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24