CELEBRITY
“Donald Tusk – Zbawca czy Cyniczny Gracz? Kontrowersyjny Powrót Polskiego Tytana Polityki”

mier, później przewodniczący Rady Europejskiej, wydawał się już na dobre porzucić brutalny świat krajowej polityki. A jednak, wbrew przewidywaniom – i mimo ogromnej fali krytyki – zdecydował się wrócić. Wiralowy post w mediach społecznościowych chwali ten gest jako przykład bezinteresownego poświęcenia dla kraju. Ale czy ten obraz rzeczywiście oddaje całą prawdę?
Post udostępniony przez użytkownika Twittera „Ten_Psycholog” brzmi niemal jak hołd dla bohatera narodowego:
> „Jeśli ktoś może wytrzymać ten cały hejt, to jedynie Tusk. Nie musiał wracać… mógł pracować w strukturach międzynarodowych za duży hajs albo pójść na emeryturę.
Wolał wrócić do kraju DLA NAS!!
Ten przekaz, zestawiony z poważnym portretem Tuska, poruszył wielu jego zwolenników, zbierając pochwały i udostępnienia. Dla innych jednak wygląda jak przemyślana propaganda – może nawet próba przepisania historii kontrowersyjnej kariery politycznej.
Powrót Tuska: bezinteresowny gest?
Zwolennicy Tuska podkreślają, że miał pełne prawo cieszyć się spokojną emeryturą. Po latach spędzonych na najwyższych szczeblach władzy w Polsce i Europie, niczego już nie musiał udowadniać. Według nich wrócił z troski o los ojczyzny, zaniepokojony autorytarnymi zapędami rządu PiS.
Jego powrót dał opozycji nowy impuls. Tusk wniósł ze sobą międzynarodowe uznanie, polityczne doświadczenie i twardy charakter. Dla wielu Polaków obawiających się marginalizacji kraju w Unii Europejskiej, był światełkiem nadziei.
Trzeba też przyznać: psychiczna odporność Tuska na falę hejtu, oszczerstw i medialnych ataków jest godna podziwu. W czasach, gdy politykę coraz częściej wygrywa ten, kto potrafi przetrwać najwięcej, to cenna umiejętność.
A może wyrachowany ruch?
Krytycy nie widzą w tym jednak aktu odwagi. Ich zdaniem powrót Tuska to kalkulacja – próba odzyskania wpływów i napisania ostatniego rozdziału swojej kariery na własnych warunkach. Wskazują, że Tusk milczał przez lata w obliczu wielu ważnych problemów wewnętrznych. Czyżby liczył na lepszy moment do powrotu?
Owszem, tweet nazywa go „prawdziwym liderem”, ale według oponentów prawdziwe przywództwo to obecność i działanie w trudnych chwilach – a nie spektakularny powrót, gdy sondaże zaczynają sprzyjać.