CELEBRITY
Iga Świątek już w Rijadzie. Od razu totalne zaskoczenie, nikt jej nie uprzedził
Czas wielkiego wyczekiwania dobiega powoli końca. W najbliższych dniach na Półwyspie Arabskim najlepsze tenisistki kończącego się sezonu przystąpią do rywalizacji w WTA Finals. Wśród nich Iga Świątek, dla której będzie to powrót na światowe korty po blisko dwumiesięcznej pauzie. Polka jest już w Rijadzie, ma za sobą pierwsze treningi. Już na dzień dobry spotkało ją spore zaskoczenie, o czym skrzętnie poinformowała… sama dyrektor prestiżowego turnieju.
“Uwielbiam te spersonalizowane szatnie” – napisała na Instagramie Garbine Muguruza, była liderka światowego rankingu, obecnie pełniąca funkcję dyrektorki WTA Finals. Wyraziła w ten sposób entuzjazm, oceniając warunki, w jakich najlepsze tenisistki tego sezonu zostaną ugoszczone w Rijadzie.
Hiszpanka okrasiła komentarzem zdjęcie, na którym widać imienne szatnie Igi Świątek i – tuż obok – Aryny Sabalenki. To zupełny przeskok organizacyjny w porównaniu z turniejem mistrzyń sprzed roku. W meksykańskim Cancun obiekt i jego zaplecze oddano do użytku w ostatniej chwili. Wszystko było jedną wielką prowizorką.
WTA Finals po raz pierwszy rozgrywane będą na Półwyspie Arabskim. Nie brakowało przeciwników takiej lokalizacji. Wszystko wskazuje jednak na to, że najlepsze tenisistki świata nie będą miały powodów do narzekań.
Iga Świątek trenuje w Rijadzie. W sobotę początek batalii o odzyskanie miejsca na szczycie
W stolicy Arabii Saudyjskiej jest już brązowa medalistka olimpijska z Paryża, która wraca do wielkiej gry po blisko dwumiesięcznej przerwie. Po raz ostatni w akcji widzieliśmy ją w nocy z 4 na 5 września. Żegnała się wówczas z US Open w fazie ćwierćfinałowej.
Miesiąc później zakończyła współpracę z Tomaszem Wiktorowskim. Rezygnacja z występów w turniejach azjatyckich (Seul, Pekin Wuhan) kosztowała ją utratę miejsca na szczycie rankingu WTA. Teraz powalczy o odzyskanie miana pierwszej rakiety globu. Już pod wodzą nowego szkoleniowca Wima Fissette’a.