Connect with us

CELEBRITY

Iga Świątek opisała swój „intensywny” sposób reagowania na nieudany test antydopingowy.

Published

on

Iga Świątek szczegółowo opisała kryzys, który przeżyła, gdy dowiedziała się, że nie przeszła testu antydopingowego.

Nr 2. na świecie otrzymała miesięczny zakaz startu po tym, jak test na obecność zakazanej substancji, trimetazydyny, dał wynik pozytywny. Międzynarodowa Agencja Integracji Tenisa przyznała, że wynik był spowodowany zanieczyszczeniem.

Świątek przyznała, że jej reakcja na tę sytuację była tak silna, że porównała ją do momentu, w którym ktoś bliski umiera. W rozmowie z polską telewizją TVN24, w swoim pierwszym wystąpieniu po ujawnieniu informacji o nieudanym teście i nałożonym banie, opisała „grozę” i trudności, jakie przeżywała w obliczu tej sytuacji.

Polka pozytywnie przeszła test na trimetazydynę w sierpniu, a o wyniku dowiedziała się we wrześniu. Została wtedy tymczasowo zawieszona na krótki okres, przez co opuściła trzy turnieje, zanim udało jej się odwołać od decyzji. Czas ten został uwzględniony w ramach późniejszego miesięcznego zakazu startów.

Opowiadając o swoich odczuciach po otrzymaniu informacji o pozytywnym wyniku testu, Świątek przyznała: „Moja reakcja była bardzo intensywna. Był to mix zamieszania i paniki. Dużo płakałam. Mój menedżer powiedział, że moja reakcja była jak po śmierci kogoś bliskiego, jakby coś poważnego stało się z moim zdrowiem.”

Świątek znalazła się w sytuacji, której nie rozumiała, przyznając, że nie wiedziała, co to za substancja, za którą została ukarana. „Myślałam, że to może być pomyłka”, kontynuowała. „Naprawdę nie rozumiałam, co się dzieje. Nazwa substancji była mi zupełnie obca. Nigdy nie słyszałam o jej pochodzeniu. Nie myślałam o tym zbyt dużo, byłam po prostu przytłoczona emocjami.”

23-letnia zawodniczka miała trudności, by wrócić na kort w trakcie tej sytuacji. „To był horror. Ogromne rozczarowanie” – dodała. „Sam moment wyjścia na kort był bolesny. Gdyby nie mój partner treningowy, Tomek Moczek, który na początku robił ze mną treningi jak z dziećmi – po prostu bawiliśmy się na korcie – chyba w ogóle nie wyszłabym na trening. Prawda jest taka, że kocham grać w tenisa, ale nie na tyle, by poświęcać moją honor i wartości. Zostałam postawiona w sytuacji, w której nagle ludzie mogą mnie oceniać bardzo negatywnie przez to, co się wydarzyło.”

Okres niezdolności do startu Świątek oficjalnie zakończył się 4 grudnia. Początkowo miała zawieszenie tymczasowe od 12 września, ale ostatecznie zidentyfikowała źródło zanieczyszczenia – regulowany lek melatonina, który dostępny jest bez recepty.

Świątek odwołała się od swojego tymczasowego zawieszenia 22 września, a decyzja została uchylona 4 października. Oznaczało to, że po zaakceptowaniu miesięcznego zakazu 27 listopada, miała już do odsłużenia tylko 8 dni.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24