CELEBRITY
Lindsay Davenport: Iga Świątek Otrzymała Niesprawiedliwą Przewagę w Cincinnati

Iga Świątek znalazła się w centrum gorącej dyskusji po tym, jak po raz pierwszy awansowała do finału turnieju w Cincinnati.
Polka, która kilka tygodni temu triumfowała na Wimbledonie, kontynuuje znakomitą formę w drugiej części sezonu.
Choć Świątek nie jest całkowicie niepokonana – w ćwierćfinale Canadian Open uległa rywalce – to w Cincinnati szybko wróciła na zwycięską ścieżkę. Po wygranej nad Jeleną Rybakiną w półfinale, Świątek znalazła się o krok od wyprzedzenia Coco Gauff w rankingu WTA.
Jednak jej droga do finału wzbudziła kontrowersje. Coraz głośniej mówi się, że Świątek mogła korzystać z uprzywilejowanego harmonogramu meczów.
Lindsay Davenport: „To nie wygląda na całkiem sprawiedliwe”
Amerykańska legenda tenisa Lindsay Davenport podczas komentowania meczu Świątek z Rybakiną otwarcie stwierdziła, że rozkład gier nie był równy.
Świątek wszystkie swoje mecze aż do półfinału rozegrała w sesji porannej o godzinie 11:00. Nawet jej starcie z Rybakiną rozpoczęło się jako pierwsze spotkanie dnia.
Była mistrzyni WTA podkreśliła, że taki układ daje przewagę w przygotowaniu i adaptacji do warunków gry. – „Rybakina grała mecze nocne, a Świątek za każdym razem w dzień. To nie wygląda na całkiem sprawiedliwe” – zaznaczyła Davenport.
Kalinskaya też narzekała
Głos zabrała także jedna z rywalek Igi. Anna Kalinskaya, która zmierzyła się z Polką w ćwierćfinale, napisała w mediach społecznościowych, że harmonogram „wydaje się jednostronny”.
Rosjanka tłumaczyła, że po swoim wcześniejszym meczu wróciła do hotelu o 2:40 w nocy, a spać poszła dopiero po 4:00. Kilka godzin później musiała ponownie stawić się na korcie o 11:00. – „Jak zawodniczki mają się regenerować przy takim układzie? To po prostu niesprawiedliwe” – dodała.
Finał: Świątek kontra Paolini
Polka stara się jednak odsunąć kontrowersje na bok i koncentruje się na finale. Jej rywalką będzie Jasmine Paolini.
Statystyki przemawiają wyraźnie na korzyść Świątek – Paolini nigdy jeszcze nie pokonała liderki światowego rankingu. W pięciu dotychczasowych starciach tylko jedno było wyrównane, a Polka w tym roku rozgromiła Włoszkę w finale Roland Garros.