CELEBRITY
Nawrocki z zakazem prowadzenia samochodu. Oto, co się stało

Nawrocki z zakazem prowadzenia samochodu. Oto, co się stało
W polskiej polityce i życiu publicznym rzadko brakuje emocji, ale wydarzenia z ostatnich dni odbiły się szczególnym echem. Karol Nawrocki, obecny prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, znalazł się w centrum kontrowersji związanej z jego zachowaniem za kierownicą. Jak poinformowały media, sąd podjął decyzję o nałożeniu na głowę państwa zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. To sytuacja bez precedensu w historii III RP, która natychmiast wzbudziła lawinę komentarzy – od politycznych przeciwników, przez dziennikarzy, aż po zwykłych obywateli.
Incydent drogowy, który wszystko zmienił
Według doniesień, cała sprawa zaczęła się od zdarzenia drogowego sprzed kilku tygodni. Prezydencka kolumna, wracająca z niejawnego spotkania w jednym z województw, została zatrzymana do rutynowej kontroli. W jej trakcie – jak podają nieoficjalne źródła – jeden z policjantów miał zwrócić uwagę na nietypowe zachowanie prezydenta Nawrockiego, który sam prowadził pojazd prywatny, oddalając się wcześniej od kolumny BOR. Wykonano testy trzeźwości i obecności środków odurzających. Choć wyniki nie potwierdziły obecności alkoholu, stwierdzono naruszenie przepisów drogowych polegające na rażącym przekroczeniu prędkości w obszarze zabudowanym.
Dla zwykłego kierowcy takie wykroczenie kończy się najczęściej mandatem i punktami karnymi. Jednak w przypadku głowy państwa sprawa nabrała szczególnej rangi. Sąd rejonowy w Warszawie, rozpatrując dokumentację, zdecydował o przyznaniu zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 12 miesięcy.
Reakcja Pałacu Prezydenckiego
Biuro prasowe prezydenta w pierwszym oświadczeniu starało się minimalizować wagę sytuacji. W komunikacie napisano, że „incydent miał charakter czysto techniczny, a prezydent zawsze szanuje prawo i bierze na siebie pełną odpowiedzialność za swoje czyny”. Podkreślono również, że zakaz prowadzenia samochodu nie wpłynie na wykonywanie obowiązków głowy państwa, ponieważ prezydent na co dzień porusza się w kolumnach zabezpieczanych przez Służbę Ochrony Państwa.
Jednak kolejne dni pokazały, że sprawa nie ucichnie tak łatwo. W mediach społecznościowych zaroiło się od komentarzy, memów i krytycznych opinii. Wielu internautów przypomniało, że Nawrocki wielokrotnie apelował do obywateli o „odpowiedzialność i poszanowanie prawa”, co teraz – zdaniem komentatorów – kłóci się z jego własnym postępowaniem.