Connect with us

CELEBRITY

Swiatek w półfinale US Open, ale co zrobiła inna Polka. Mistrzyni Roland Garros pokonana

Published

on

Występ w głównej drabince singla kobiet podczas US Open miały zagwarantowany trzy Polki – Iga Świątek, Magdalena Fręch oraz Magda Linette. Tyle samo naszych reprezentantek zobaczyliśmy na starcie wielkoszlemowych eliminacji w Nowym Jorku. W tym gronie znalazły się: Katarzyna Kawa, Maja Chwalińska i Linda Klimovicova. Pierwsza z nich wyszła na kort jeszcze w poniedziałek czasu lokalnego. Zawodniczka pochodząca z Krynicy-Zdroju poniosła jednak szybką porażkę z Claire Liu – 1:6, 3:6.

Na placu boju pozostały zatem już tylko dwie nasze tenisistki. 21-letnia Klimovicova, która zaczęła reprezentować nasze barwy w ubiegłym roku, zmierzyła się na “dzień dobry” z triumfatorką juniorskiego Australian Open i Roland Garros w grze pojedynczej sprzed dwóch lat – Aliną Korniejewą. W finale tej pierwszej imprezy pokonała wówczas Mirrę Andriejewą. Zawodowa kariera Korniejewej rozwija się jednak zupełnie inaczej niż jej rówieśniczki. W momencie, gdy Andriejewa plasuje się na 5. miejscu w rankingu WTA, to Alina znajduje się dopiero pod koniec drugiej setki. Co więcej – jest nawet niżej od Lindy. Reprezentantka Polski przebywa na 188. lokacie, a z kolei 18-latka – na 195. Zapowiadało się na bardzo ciekawą rywalizację o awans do drugiej rundy eliminacji US Open. I taką też otrzymaliśmy, chociaż mecz mógł się skończyć znacznie wcześniej.

US Open: Linda Klimovicova pokonała Alinę Korniejewą w pierwszej rundzie eliminacji

Mecz rozpoczął się od serwisu Klimovicovej. 21-latka już na “dzień dobry” musiała wychodzić ze stanu 0-40, ale zrobiła to skutecznie. W czwartym gemie sama doczekała się takiej korzystnej sytuacji na returnie. Po drugim break poincie Linda objęła prowadzenie 3:1. Nasza reprezentantka nie nacieszyła się nim jednak zbyt długo. Już po sześciu rozdaniach Korniejewa doprowadziła do remisu i zaczęła się wyrównana walka. Do końca seta nie obserwowaliśmy przełamań. W związku z tym o wyniku partii decydował tie-break. Ten potoczył się po myśli zawodniczki występującej w barwach Polski. W pewnym momencie Linda prowadziła już 5-1. Ostatecznie triumfowała w premierowej odsłonie 7:6(4).

Start drugiej części pojedynku układał się idealnie dla Klimovicovej. Przełamanie na “dzień dobry”, bowiem potwierdzenie przewagi po obronie czterech szans na 1:1. Linda poszła za ciosem i w następnych minutach zbudowała prowadzenie 4:0, ponownie oddalając zagrożenie przy własnym podaniu. Już w trakcie siódmego rozdania Polka doczekała się meczbola. Wówczas Korniejewa zdołała jednak wyjść z opresji i Rosjanka rozpoczęła niesamowitą pogoń. Alina odrobiła stratę, a po zgarnięciu piątego “oczka” z rzędu znalazła się nawet na prowadzeniu 6:5. Finalnie znów zobaczyliśmy tie-break. Tym razem układał się on po myśli 18-latki, która była wyraźnie na fali. Wykorzystała swoje momentum i wynikiem 7:6(2) doprowadziła do decydującej odsłony spotkania.

Sytuacja Klimovicovej zaczęła wyglądać nieciekawie. Jeszcze gorzej zrobiło się w momencie, gdy rywalka już na starcie trzeciego seta wywalczyła przełamanie do 15. Na szczęście nasza reprezentantka zdołała szybko zareagować na niekorzystny rozwój wydarzeń i odrobiła stratę breaka. Linda ponownie wróciła do gry o zwycięstwo. W szóstym gemie miała dwie okazje z rzędu na 4:2, ale nie udało się wykorzystać żadnej z nich. Po chwili to 21-latka musiała się bronić przed przełamaniem. Nasza tenisistka utrzymała jednak swoje podanie.

W końcówce to Klimovicova znajdowała się w korzystniejszej sytuacji, gdyż serwowała jako pierwsza. W ten sposób mogła wywierać presję na przeciwniczce. To zaowocowało w trakcie dziesiątego rozdania, gdy Korniejewa serwowała po pozostanie w grze o wygraną. Linda wykorzystała swoją szansę, zbudowała sobie prowadzenie 40-0. To oznaczało trzy kolejne okazje na zamknięcie pojedynku. Już po pierwszej z nich 21-latka uniosła ręce w geście triumfu. Po 2 godzinach i 55 minutach walki nasza reprezentantka triumfowała 7:6(4), 6:7(2), 6:4. O awans do decydującej rundy eliminacji US Open powalczy z Jessiką Ponchet. Mecz z Francuzką jako czwarty od godz. 17:00 czasu polskiego na korcie numer 13.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24