CELEBRITY
Prezydent podpisał ustawę, która zmienia zasady dla tysięcy emerytów. Nowe przepisy mogą znacząco wpłynąć na ich świadczenia.

Prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę w sprawie tzw. emerytur czerwcowych. Nowe przepisy przewidują ponowne przeliczenie świadczeń dla tych osób, które na emeryturę przechodziły w czerwcu w latach 2009–2019 i z tego powodu otrzymywały niższe świadczenia niż inni seniorzy.
— Jest to szereg ustaw, które spotkały się z akceptacją i podpisem ze strony prezydenta Polski — podsumował Karol Nawrocki podczas konferencji prasowej, na której ogłosił decyzję o podpisaniu 21 z 22 ustaw, jakie trafiły na jego biurko.
Emerytury czerwcowe — o co chodzi?
Problem dotyczył osób, które w latach 2009–2019 składały wnioski o emeryturę właśnie w czerwcu. Z powodu sposobu waloryzacji świadczeń dostawały one kwoty niższe nawet o kilkaset złotych w porównaniu z osobami przechodzącymi na emeryturę w innych miesiącach. Na tę niesprawiedliwość uwagę zwracał już wcześniej Trybunał Konstytucyjny.
Teraz ustawa przewiduje, że ZUS z urzędu, bez konieczności składania dodatkowych wniosków, przeliczy wysokość emerytur i rent rodzinnych dla wszystkich, których problem dotyczył. Emerytura będzie ustalana tak, jakby wniosek został złożony w maju danego roku, a świadczenie nie może być niższe niż dotychczas wypłacane.
Według wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastiana Gajewskiego realizacja ustawy w pierwszym roku pochłonie około 287 mln zł, które zostaną pokryte z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Z szacunków ZUS wynika, że przepisy obejmą około 95 tys. emerytów i rencistów rodzinnych. Świadczenia w nowej, korzystniejszej wysokości będą wypłacane od 2026 r., kiedy ustawa wejdzie w życie.
Częściowe rozwiązanie problemu wprowadzono w 2021 r., kiedy zmieniono zasady wyliczania emerytur na stałe. Od tego czasu osoby przechodzące na emeryturę w czerwcu nie muszą się już obawiać strat finansowych. Nie objęło to jednak tych, którzy świadczenia uzyskali w latach 2009–2019.