CELEBRITY
Aż zaroiło się od komentarzy po porażce Igi Świątek. Powtarza się jedno

Iga Świątek i Casper Ruud odwrócili losy półfinałowej rywalizacji i tym samym awansowali do finału miksta na US Open, gdzie przyszło im się zmierzyć z obrońcami tytułu. Starcie z Sarą Errani i Andreą Vavasorrim również było zacięte i emocjonujące, a ostatecznie triumfowała włoska para. Po tym meczu w sieci zaroiło się od komentarzy ekspertów, którzy zwracają uwagę na jedno – po trofeum sięgnęli zawodnicy, którzy specjalizują się w grze podwójnej.
Tegoroczny turniej miksta na US Open odbiegał od tego, do czego przyzwyczaili się kibice – po pierwsze, organizatorzy zaprosili do rywalizacji 16 par, z czego większość stanowiły wielkie gwiazdy singla z Igą Świątek i Carlosem Alcarazem na czele. Po drugie, aż do półfinału rywalizacja toczyła się tylko do czterech wygranych gemów.
Polka przystąpiła do zmagań u boku Caspera Ruuda, z którym najpierw wyeliminowała parę Madison Keys/Frances Tiafoe, a potem Caty McNally/Lorenzo Musetti. Kolejne mecze rozegrano w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego – najpierw Polka i Norweg w półfinale zmierzyli się z Jessiką Pegulą i Jackiem Draperem, którzy prowadzili już 8-4 w super tie-breaku. Świątek i Ruud odwrócili jednak losy rywalizacji i przypieczętowali awans do finału.
O trofeum polsko-norweski duet zagrał z obrońcami tytułów, czyli Sarą Errani i Andreą Vavasssorim. O włoskiej parze głośno stało się jeszcze przed półfinałami, kiedy to zadeklarowali, że chcą bronić honoru deblistów, których organizatorzy pominęli zapraszając do nowej formuły tyle gwiazd singla. Ta sztuka im się udała, tenisiści z Italii triumfowali w super tie-breaku.
US Open. Komentarze po porażce Igi Świątek
Zmagania Polki u boku Norwega śledzili polscy eksperci, którzy zwrócili uwagę na jedno: w turnieju, do którego zaproszono największe gwiazdy singla, finalnie i tak triumfowali zawodnicy specjalizujący się w mikście.
“Seria złych decyzji przy serwisie Vavassoriego i długiej wymianie przy 4:5 była kluczowa, ale rzucili świetni singliści wyzwanie specjalistom od gry podwójnej. Była zabawa, napięcie, tysiące ludzi i kapitalna walka. Szkoda przegranego finału, ale trzeba docenić to, co zrobiła Iga i Casper. Brawo” – napisał komentator Canal+ Żelisław Żyżyński.
Od początku mówili, że grają w imieniu wszystkich deblistów. Organizatorom na pewno nie było to na rękę, że Włosi grali w tym turnieju z dziką kartą. Zaburzyli cała koncepcję. A oni udowodnili, że mikst ma sens. Zagrali wszystkim na nosie. Sara Errani i Andrea Vavassori obronili tytuł w Nowym Jorku. I pewnie, że żal tego finału z perspektywy polskiego kibica. Ale ile frajdy było przez te dwa dni, to nikt nam nie zabierze!
podkreślił komentator Eurosportu Dawid Żbik.
W podobnym tonie utrzymany jest wpis Agnieszki Niedziałek ze Sport.pl, która również zwróciła uwagę na triumfatorów turnieju. “Jak widać, tylko raz dziennie można odwrócić super tie-breaka,w którym jest 0-3 i 4-8. Znów walka do końca, ale trochę za dużo błędów I. Świątek i C. Ruuda, gdy po 2.stronie tacy spece jak S. Errani i A. Vavassori. A triumfem Włochów cieszą się wszyscy spece od gry podwójnej” – napisała.
“Gratulacje dla Sary Errani i Andrei Vavassoriego. Dopięli swego, obronili tytuł. Ładne podziękowania przy siatce” – czytamy na eksperckim profilu Z kortu – informacje tenisowe.
W opiniach ekspertów przewija się też jeden wątek – fakt, że rywalizacji mikstów towarzyszyło wiele emocji. “Było bardzo, bardzo zacięcie, masę emocji i prawie pełny stadion. Ciekawe jakie to będzie miało konsekwencje w układaniu formuły miksta na przyszłość? Co o tym sądzicie?” – zapytał internautów naczelny magazynu “Tenisklub” Adam Romer.