Connect with us

CELEBRITY

Porządki ministra Żurka. Chciał odwołać pół setki prezesów, udało się w połowie

Published

on

Około 20 osób straci stanowiska, drugie tyle je zachowa. Chodzi o prezesów i wiceprezesów sądów, tzw. neosędziów lub osoby podpisujące listy poparcia do nielegalnej Krajowej Rady Sądownictwa, których odwołanie obiecał minister Waldemar Żurek na swojej pierwszej konferencji prasowej po objęciu stanowiska. Zapowiedział wtedy, że funkcje kierownicze stracić ma aż 46 osób.

Swoje urzędowanie nowy minister sprawiedliwości zaczął od mocnego wejścia. Na pierwszej konferencji prasowej Waldemar Żurek oświadczył, że chce odwołać niemal pół setki prezesów i wiceprezesów sądów, tzw. neosędziów.

Na dziś, po miesiącu urzędowania, sukces ministra jest połowiczny – udało się odwołać około połowy z tych osób. W pozostałych przypadkach kolegia sądów odmówiły zgody na pozbawienie funkcji ich przełożonych. To zaś oznacza, że minister Żurek ma związane ręce, bez zgody kolegium nie może danego prezesa odwołać. Problem w tym, że obecnie kolegia sądów to nie organy samorządu sędziowskiego, a grupy “funkcyjnych”, czyli prezesów sądów z danego okręgu. Często neosędziów, nominatów nielegalnej Krajowej Rady Sądownictwa, którzy kierownicze funkcje w sądach zawdzięczają jeszcze Zbigniewowi Ziobrze.

Sosnowiecki bastion rozbity. Funkcję traci żona prezesa TK
Bastion w Sosnowcu rozbity. Minister Żurek może odwołać prezeski tamtejszego sądu okręgowego i rejonowego, obie mające bliskie powiązania z PiS i poprzednią władzą. Kolegium okręgu zgodziło się bowiem na to, by Ewa Łapińska i Małgorzata Hencel-Święczkowska straciły stanowiska. Pierwsza to członkini nielegalnej KRS, zaś druga jest żoną Bogdana Święczkowskiego.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24