CELEBRITY
Skandal po skoku Polaka. Żenujące sceny w Niemczech. Thurnbichler reaguje
Skandaliczne noty dla Wąska w Titisee-Neustadt. Co poszło nie tak? Podczas piątkowego konkursu duetów w Titisee-Neustadt Paweł Wąsek oddał bardzo dobre skoki, jednak sędziowie nie byli łaskawi przy ocenach za styl. Polak nie krył zdziwienia, widząc otrzymane noty, a trener Thomas Thurnbichler jasno określił je jako „zbyt niskie”. Czy za niskie oceny sędziów stoją za…
Podczas piątkowego konkursu duetów w Titisee-Neustadt Paweł Wąsek oddał bardzo dobre skoki, jednak sędziowie nie byli łaskawi przy ocenach za styl. Polak nie krył zdziwienia, widząc otrzymane noty, a trener Thomas Thurnbichler jasno określił je jako „zbyt niskie”. Czy za niskie oceny sędziów stoją za problemami Polaków? Chociaż wynik nie pozwolił walczyć o podium, różnica w notach w porównaniu do innych zawodników budzi kontrowersje.
Dobry skok, kiepska nota
W pierwszej serii Wąsek skoczył 137,5 metra, lądując pełnym telemarkiem bez błędów na odjeździe. Mimo tego Amerykanka Blair Tomten oraz Norweg Martin Roeningnen przyznali mu zaledwie 17,5 punktu. Taka ocena zdziwiła nie tylko samego zawodnika, ale również obserwatorów konkursu. Co więcej, skaczący po nim Anže Lanišek, który wyraźnie zachwiał lądowanie, otrzymał cztery noty na tym samym poziomie, co Wąsek.
W drugiej serii sytuacja się powtórzyła. Tym razem Polak wylądował na 132. metrze, ponownie w dobrym stylu, ale sędziowie ponownie wystawili mu noty rzędu 17,5 punktu. Tymczasem Lanišek, mimo podobnego lądowania, dostał ocenę sięgającą nawet 19 punktów. Dopiero w trzeciej serii noty były porównywalne, jednak takie sytuacje nie powinny mieć miejsca na tym poziomie rywalizacji.
„Nie pójdę i ich nie przekupię”
Sam Wąsek przyznaje, że nie zamierza przejmować się kontrowersyjnymi ocenami. – Oceny za styl chyba nigdy nie będą takie, żeby wszyscy się z nimi zgadzali. Zawsze będą kontrowersje. Ja nie mogę nic z tym zrobić, muszę po prostu starać się jak najładniej lądować i latać. Cóż, nie pójdę i ich nie przekupię, żeby mi dawali „20” – powiedział w rozmowie z Sport.pl.
Thurnbichler również odniósł się do problemu, wskazując, że sędziowie byli wobec Polaka zbyt surowi. – Te noty są zbyt niskie. Myślę, że możemy się poprawić pod kątem stylu naszych skoków, ale oceny były zdecydowanie zbyt rygorystyczne – ocenił Austriak.