CELEBRITY
Trener Świątek postawiony przed faktem, od razu podjął decyzję. “To była ostatnia rozmowa” Czytaj więcej na
Wim Fisette w rozmowie z “Rzeczpospolitą” opowiedział o tym, w jakich okolicznościach dowiedział się o problemach Igi Świątek związanych z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego. Belg wyznał, że o całej sprawie dowiedział się późno, ale Polka zdradziła mu wszystko jeszcze zanim oboje ostatecznie postanowili podjąć współpracę. – Zbudowaliśmy w ten sposób zaufanie – opowiadał szkoleniowiec.
Iga Świątek ma za sobą bardzo trudne miesiące, ale cięższy okres w jej karierze, związany z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego, będzie trwał jeszcze długo. Takie wydarzenia zawsze pozostawiają po sobie znak, który siedzi głównie w psychice sportowca.
Choć Iga Świątek oficjalnie jest niewinna, ponieważ nie zażyła niedozwolonej substancji świadomie, a jedynie padła ofiarą zanieczyszczonej melatoniny, to w świat poszła informacja, że Polka została “złapana na dopingu” – co jest oczywiście zdaniem mocno na wyrost.
Jak Fissette dowiedział się o dopingowej wpadce Świątek? Zdradza Szczegóły
Wszystko to zbiegło się w czasie ze zmianą trenera. Iga Świątek rozstała się z Tomaszem Wiktorowskim i związała z Wimem Fissettem. Tuż przed podjęciem współpracy Polka musiała odbyć z Belgiem bardzo trudną rozmowę dotyczącą wpadki. Szkoleniowiec w rozmowie z “Rzeczpospolitą” zdradził jej kulisy.
– Dowiedziałem się o wszystkim późno. To była ostatnia rozmowa przed tym, jak Iga mnie zatrudniła. Napisała wtedy, że “musimy porozmawiać o temacie”. Opowiedziała mi o wszystkim, co doceniam. To był o tyle świetny początek współpracy, że zbudowaliśmy w ten sposób zaufanie. Później, kiedy wszystko mi wyjaśniła, miałem pewność, że to sprawa czysta – wyznał Fissette.