CELEBRITY
Smutna wiadomość: Gwiazda tenisa Aryna Sabalenka ogłosiła śmierć…zobacz więcej
Świat tenisa pogrążony jest w smutku po wiadomości, którą ogłosiła Aryna Sabalenka. Białoruska tenisistka poinformowała o śmierci swojego dziadka, który był dla niej nie tylko inspiracją, ale także jednym z najbliższych przyjaciół. W emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych Sabalenka podzieliła się tą bolesną informacją z fanami, co natychmiast wzbudziło ogromne zainteresowanie i wsparcie ze strony jej wielbicieli i kolegów z branży.
Wzruszający wpis Aryny Sabalenki
W piątkowy wieczór Sabalenka zamieściła na swoim Instagramie zdjęcie z dzieciństwa, na którym siedzi na kolanach swojego dziadka, oboje uśmiechnięci i pełni radości. Pod zdjęciem napisała: „Straciłam mojego największego bohatera. Dziadku, dziękuję za to, że zawsze byłeś przy mnie, wspierałeś mnie i wierzyłeś we mnie. Nauczyłeś mnie siły, odwagi i miłości do sportu. Będzie mi Cię bardzo brakować. Kocham Cię na zawsze.”
Reakcja na ten wpis była natychmiastowa. Tysiące fanów, przyjaciół i kolegów z branży złożyło jej wyrazy współczucia, przypominając, jak ważne są więzi rodzinne, zwłaszcza w życiu zawodowych sportowców, dla których podróże i treningi często są codziennością.
Bliska więź z dziadkiem
Dziadek Sabalenki był dla niej kimś więcej niż tylko członkiem rodziny. W wywiadach Aryna wielokrotnie wspominała, jak ogromne znaczenie miał dla niej jego wpływ, zwłaszcza w trudnych momentach kariery. Jako osoba, która sama była sportowcem w młodości, dziadek Aryny rozumiał trudy, z jakimi wiąże się profesjonalny sport, i często dzielił się z nią cennymi radami.
„Mój dziadek zawsze mówił mi, że w życiu najważniejsza jest wytrwałość i uczciwość” – powiedziała Sabalenka w jednym z wcześniejszych wywiadów. „To on nauczył mnie, jak radzić sobie z porażkami i jak pozostać skromnym, nawet gdy osiągnę sukcesy. To on zaszczepił we mnie miłość do tenisa”.
Jego wpływ na jej karierę
Od najmłodszych lat dziadek Sabalenki wspierał ją w jej sportowych marzeniach. Chociaż sam nigdy nie miał możliwości, aby zawodowo grać w tenisa, był dla Aryny prawdziwym mentorem. Sabalenka opowiadała, że to właśnie dziadek pierwszy pokazał jej, jak trzymać rakietę, i był obecny przy jej pierwszych lekcjach. Był nie tylko jej inspiracją, ale także mentorem, który zawsze dawał jej siłę i wsparcie.
„Wiele razy, gdy myślałam o rezygnacji, to jego słowa motywowały mnie, aby iść naprzód. Powtarzał mi: ‘Nie poddawaj się, Aryno. Życie to walka, ale to, co nas definiuje, to sposób, w jaki radzimy sobie z trudnościami’. To dzięki niemu jestem tutaj, gdzie jestem dzisiaj” – wspominała Sabalenka w emocjonalnym wywiadzie tuż po ogłoszeniu smutnej wiadomości.