Trener Świątek lekceważy Sabalenkę w zaskakująco trudnym wyborze rywala

Iga Świątek i Aryna Sabalenka to najlepsze zawodniczki WTA ostatnich kilku sezonów, ale trener Polki nie uważa Sabalenki za swoją największą rywalkę.

Ostatnie dwa sezony WTA to epickie walki o pierwsze miejsce w rankingach na koniec roku pomiędzy Świątek i Sabalenką, co wzbudziło duże zainteresowanie i było niewątpliwie pozytywne dla kobiecego tenisa.

Świątek zdominowała pierwsze miejsca rankingu od kwietnia 2022 r., kiedy to po odejściu Australijki z tenisa wyprzedziła na szczycie Ashleigh Barty. Sabalenka jest jedyną zawodniczką, która od tego czasu ją wyprzedziła.

Białorusinka przed finałami WTA 2023 w Cancun zajmowała pierwsze miejsce, ale Świątek wygrała turniej kończący sezon i zajęła pierwsze miejsce na koniec roku, pozbawiając Sabalenkę jednego ze swoich największych goli.

Jednak Sabalenka zemściła się w tym roku. Po rewelacyjnym sezonie, który obejmował zwycięstwo w Australian Open i US Open, rok 2024 zakończyła jako nr 1 na świecie, wyprzedzając swoją rywalkę.

Świątek pomógł sprawie Sabalenki, opuszczając cały azjatycki swing we wrześniu i październiku. Fani niedawno odkryli, że było to spowodowane tym, że czterokrotny mistrz French Open przyjął miesięczne zawieszenie po pozytywnym wyniku testu na obecność zakazanej substancji – trimetazydyny.

Doprowadziło to do tymczasowego zakazu Świątek, który jednak 4 października usunęła, gdy dodatkowe badania potwierdziły jej wyjaśnienie, że zakupione przez nią tabletki melatoniny były skażone trimetazydyną.

Świątek uzyskała już zgodę na powrót po odbyciu większości miesięcznego zawieszenia w ramach tymczasowego zakazu. Oznacza to, że w 2025 roku może rozegrać więcej epickich meczów przeciwko Sabalence.

Dwie najlepsze zawodniczki świata w 2024 roku zagrały trzy razy. Świątek triumfowała na swoich ulubionych kortach ziemnych w finałach Madrid Open i Italian Open, ale Sabalenka rozwaliła Polkę w półfinale Cincinnati Open.

Ich niezwykła walka w Madrycie była jednym z najlepszych meczów w historii WTA. Po emocjonującym meczu od początku do końca Świątek obronił trzy mistrzowskie punkty i zwyciężył 7:5, 4:6, 7:6.

Świątek prowadzi w klasyfikacji bezpośredniej 8-4: 5-1 na glinie i 3-3 na kortach twardych. Obie kobiety czują się coraz lepiej i wydaje się nieuniknione, że w przyszłości fani będą świadkami jeszcze wspanialszych bitew.

Jednak w nagraniu wyprodukowanym przez „Przegląd Sportowy” Fissette odpowiedziała imieniem Eleny Rybakiny na pytanie, który przeciwnik jest dla Świątka najtrudniejszy do pokonania, co może niektórych zaskoczyć.