Connect with us

CELEBRITY

Iga Świątek w potrzasku, nie ma już wyjścia. Padła data: 9 stycznia Czytaj więcej na

Published

on

Iga Świątek pod koniec listopada ogłosiła, że w jej organizmie wykryto śladowe ilości dopingu. Za to Polka otrzymała karę miesięcznego zawieszenia, na które zdecydowało się ITIA, co bardzo dużej części tenisowego świata się nie spodobało. Jasne jest jednak, że to nie musi być koniec. Swoje prawa w kontekście odwołania się od tej decyzji ma bowiem Światowa Agencja Antydopingowa. Jak się okazuje, najważniejszą kwestię rozstrzygniemy do 9 stycznia.

Iga Świątek ma za sobą sezon wielkich sukcesów, ale także rozczarowań. Polka bowiem rozpoczęła go nieudanie, od wczesnej porażki na Australian Open z Lindą Noskovą. Później było jednak zdecydowanie lepiej i kolejne miesiące śmiało można określić najlepszymi w 2024 roku. Po porażce w Melbourne bowiem nasza gwiazda zrobiła sobie krótką przerwę, która ewidentnie pomogła jej w osiągnięciu zamierzonych celów.

Najpierw wygrała bowiem turniej WTA 1000 w Dosze, gdzie w finale pokonała w znakomitym stylu Jelenę Rybakinę. Dokładnie miesiąc później do szafki z trofeami trafił także puchar za zwycięstwo w Indian Wells. Kolejne sukcesy przyszły już na mączce. Świątek wygrała imprezy w Madrycie i Rzymie, które stanowiły etap przygotowań do Roland Garros. Te wypadły bardzo owocnie, bo ten najważniejszy z tytułów również trafił w ręce aktualnej wiceliderki rankingu WTA.

Świątek musi czekać. Niespełna miesiąc niepewności
Najgorsze rzeczy zaczęły się dziać od przegranego Wimbledonu. Z igrzysk olimpijskich w Paryżu bowiem Polka wróciła “jedynie” z brązowym medalem, a niedługo później zaczął się dla niej prawdziwy koszmar. Podczas turnieju WTA 1000 w Cincinnati otrzymała bowiem pozytywny wynik testu dopingowego i została zawieszona na miesiąc, o czym sama poinformowała dopiero pod koniec listopada. Kara, jaką ITIA wymierzyła Polce, dużej części tenisowego świata się nie podoba. Wielu twierdzi bowiem, że jest wręcz śmieszna.

Skandaliczne słowa o Świątek, a teraz nagła decyzja Djokovicia. Zaszokował

Do akcji do 19 grudnia może wkroczyć Polska Agencja Antydopingowa (POLADA), ale wszystko wskazuje na to, że to się nie wydarzy. Od tego momentu los Polki będzie zależny od Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Ta ma bowiem 21 dni na złożenie swojego odwołania od decyzji ITIA, a więc do 9 stycznia 2025 roku będziemy wiedzieć, czy Polkę czeka kolejna batalia prawna. Według informacji “WP SportoweFakty” wszelkie niezbędne dokumenty już dotarły do WADA.

– Nie mam żadnych informacji, że brakuje nam dokumentów, by podjąć decyzję. Jeżeli nawet pojawią się z naszej strony pytania do którejś ze stron, to nie wydłuży się termin 21 dni narzucony przez prawo – powiedział rzecznik prasowy WADA James Fitzgerald w rozmowie z “WP SportoweFakty”. Oznacza to, że Świątek bez obaw może przygotowywać się do otwierającego sezon Wielkiego Szlema, a więc Australian Open. Impreza w Melbourne rozpocznie się bowiem 12 stycznia i z pewnością raszynianka w niej zagra, będąc jedną z faworytek.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24