CELEBRITY
Falubaz dopiął kluczowy transfer! Z nim powalczą o medal DMP?
Telenowela transferowa związana z Damianem Ratajczakiem właśnie dobiegła końca! Były wicemistrz świata juniorów zmienił klub i w 2025 roku będzie reprezentować barwy Stelmetu Falubaz Zielona Góra, wracając tym sposobem do PGE Ekstraligi. Jak poinformowała Fogo Unia Leszno na swoich mediach społecznościowych, umowa obowiązuje tylko na rok, po którym młodzieżowiec powróci do “Byków”.
Walka o Damiana Ratajczaka rozpoczęła się wraz z momentem, w którym pewne stało się, że Fogo Unia Leszno nie utrzyma się w PGE Ekstralidze. Zainteresowanie utalentowanym juniorem było ogromne, ale od dłuższego czasu faworytem do pozyskania 19-latka był klub z Zielonej Góry.
Dzisiaj wszystko zostało oficjalnie potwierdzone, a Ratajczak został wypożyczony do Falubazu na 2025 rok, dzięki czemu wciąż będzie rywalizować na poziomie PGE Ekstraligi. Z kolei w następnym sezonie junior powróci do swojego macierzystego klubu.
Cieszę się, że wszelkie formalności z leszczyńskim klubem zostały już załatwione i dziś możemy się pochwalić informacją, że dołącza do nas tak ambitny i pracowity junior. Jestem przekonany, że Damian i Oskar stworzą świetną młodzieżową parę, bo obaj są bardzo waleczni i skoncentrowani na celu, jakim jest walka o medale — powiedział prezes zielonogórskiego klubu, Adam Goliński, na łamach falubaz.com.
O transferze wypowiedział się również sam zawodnik. — Chciałbym się tutaj rozwijać indywidualnie, a przy tym pomóc drużynie w walce o medale. Do tej pory nie miałem takich możliwości w Ekstralidze. Myślę, że wszyscy tutaj mamy takie aspiracje. Lepiej się jedzie o medale, niż walcząc o ligowy byt, dlatego uważam, że to będzie dla mnie bardzo cenne doświadczenie — podkreślił Ratajczak.
Po kontuzji nie ma śladu
Zielonogórski klub będzie trzecim w karierze młodego żużlowca. Wcześniej Damian reprezentował bowiem barwy nie tylko Unii Leszno, ale również Kolejarza Rawicz. W 2023 roku Ratajczak został wicemistrzem świata juniorów, a rok później z rywalizacji o tytuł wykluczyła go kontuzja kości udowej, która wyłączyła go z rywalizacji na większą część sezonu. Jak jednak zapewnia sam zainteresowany, po urazie nie ma już śladu.