CELEBRITY
Tomaszewski w święta zrównał Szczęsnego z ziemią. “Rózga”
Jan Tomaszewski z okazji Świąt Bożego Narodzenia rozdał piłkarskie prezenty i rózgi. Według niego na miły upominek nie zasłużył Wojciech Szczęsny. Dlaczego? Dlatego, że wznowił piłkarską karierę i nie pojawia się na boisku. – Po co wracał? – pytał Tomaszewski w rozmowie z “Super Expressem”.
A nikt Wojtka do zakończenia kariery nie namawiał. Teraz niech go namawiają, ale zrobił z gęby cholewę. Ale kto bogatemu zabroni… Niech robi co chce – mówił Jan Tomaszewski po tym, jak Wojciech Szczęsny wznowił karierę i podpisał umowę z FC Barceloną. Były bramkarz reprezentacji Polski nie odpuszcza golkiperowi.
Jan Tomaszewski nie odpuszcza Wojciechowi Szczęsnemu nawet w Święta. “Patrioci-idioci”
Tomaszewski rozmawiał z “Super Expressem” i z okazji Świąt Bożego Narodzenia wręczał piłkarskie prezenty i rózgi. Na miłe upominki według byłego bramkarza zasłużyli Ewa Pajor, Lamine Yamal oraz Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok. Komu z kolei należy się karna rózga? Michałowi Probierzowi, Pawłowi Dawidowiczowi i Wojciechowi Szczęsnemu.
Szczęsny w 2024 roku zakończył karierę, wrócił i na razie nie gra w barwach Barcelony. To Tomaszewskiemu absolutnie nie pasuje. – Po co wracał? – pytał 76-latek. – Wszyscy mówili: “olaboga, będzie bronił!”. Jak ja słyszałem tych patriotów-idiotów ekspertów, którzy mówili, że będzie grał w czwartym meczu, ja wówczas tłumaczyłem, żeby puknęli się w ten durny łeb – dodał Tomaszewski. Na tym się jednak nie skończyło.