CELEBRITY
Ogromny kryzys Linette i Fręch. Były tenisista mówi o ich ograniczeniach
Ogromny kryzys Linette i Fręch. Były tenisista mówi o ich ograniczeniach
Po życiowych sukcesach Magdalena Fręch oraz Magda Linette przeżywają spory kryzys. – Widać, że gra trochę bojaźliwie, mało odważnie, rzadko przejmuje inicjatywę – tłumaczy dla WP SportoweFakty były tenisista Michał Dembek.
Po raz kolejny mamy tylko dwóch tenisistów w drugiej rundzie turnieju wielkoszlemowego. Hubert Hurkacz i Iga Świątek jako jedyni będą reprezentować nasz kraj. Swoje pierwsze mecze przegrały Magdalena Fręch oraz Magda Linette.
Obie nie były faworytkami w swoich pojedynkach. Elina Switolina ograła Linette 7:5, 6(9):7, 6:3, a Fręch uległa Beatriz Haddad Mai 5:7, 3:6.
– To spodziewanie rezultaty. Nie były faworytkami, patrząc na dyspozycję zarówno Linette, jak i Fręch. Walczyły mocno na korcie i wyniki pokazują, że wcale nie były to jednostronne spotkania, jakich można było się spodziewać po ostatnich rezultatach – mówi Michał Dembek, były tenisista, a obecnie trener. Skąd kryzysy obu Polek?
Podczas ubiegłorocznego Australian Open Magda Linette zachwyciła cały tenisowy świat. Polka pokonała na swojej drodze wielkie gwiazdy jak Caroline Garcię czy Karolinę Pliskovą i awansowała do półfinału. – Przed Australian Open w 2023 roku nie powiedziałbym, że Linette jest w stanie dojść do półfinału wielkoszlemowego turnieju – tłumaczy nam Dembek.
Od tego czasu poznanianka nie była jednak w stanie nawiązać do sukcesów. Aż 4 z 6 występów wielkoszlemowych w singlu zakończyła już w pierwszej rundzie, z czego wszystkie trzy w tym roku. Jakie są tego powody?
– Po tej zwyżce formy z poprzedniego sezonu nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom. Widać, że gra trochę bojaźliwie, mało odważnie, rzadko przejmuje inicjatywę i stąd właśnie te problemy – tłumaczy problemy 31-latki.