CELEBRITY
Żużel. Nowy nabytek Sparty w mistrzowskim złocie. W Albury-Wodonga lepszy jednak zawodnik ROW-u
W środę poznaliśmy pierwszego indywidualnego mistrza w sezonie 2025. W Australii w skróconym czempionacie triumfował Brady Kurtz, który udowodnił, że na razie jest w świetnej formie.
Indywidualne Mistrzostwa Australii miały składać się z czterech rund, a ta ostatnia została zaplanowana na drugi weekend stycznia w North Brisbane. Fatalne prognozy pogody dla tego regionu spowodowały jednak, że organizatorzy zdecydowali się skrócić czempionat i w efekcie, to w środę w Albury-Wodonga poznaliśmy ostateczne rozstrzygnięcia.
W bardzo komfortowej sytuacji przed turniejem był Brady Kurtz. 28-latek z Cowry wygrał dwie pierwsze rundy i punktowo wypracował sobie osiem oczek zaliczki nad Jackiem Holderem i dziewięć nad Keynanem Rew. W efekcie – po zmianie decyzji, co do liczby rund, w Albury-Wodonga niewiele potrzebował do zgarnięcia złotego medalu i przepustki do eliminacji do cyklu Grand Prix 2026.
Dodatkowo z rywalizacji odpadł mu ważny konkurent – Max Fricke, który co prawda nie miał już szans na medal, ale jako mocne ogniwo mógł kilka ważnych punktów odebrać tym, którzy pozostawali w grze o najwyższe cele. Zawodnika Bayersystem GKM-u Grudziądz czeka jednak przerwa od jazdy w lewo, a więcej na ten temat piszemy TUTAJ.