Connect with us

CELEBRITY

Tak rywalka prowokowała Świątek. Trzeba bić na alarm?

Published

on

Julia Putincewa nie stroniła od prowokacji w meczu trzeciej rundy Wimbledonu z Igą Świątek. To jednak nie one dały jej zwycięstwo 3:6, 6:1, 6:2. U Polki oglądaliśmy zaskakujący popis braku wiary i rezygnacji. Czy to powód do bicia na alarm?

W TYM ARTYKULE DOWIESZ SIĘ O:

W tenisowym świecie Julia Putincewa jest znana jako prowokantka. Często ucieka się do brudnych sztuczek, by tylko ułatwić sobie zadanie na korcie. Postępuje na granicy przepisów. Nie inaczej było w trzeciej rundzie Wimbledonu podczas meczu z Igą Świątek.

Prowokacje zaczęły się już na samym początku pierwszego seta, jakby Kazaszka wierzyła w to, że bez sztuczek nie jest w stanie wygrać z liderką rankingu WTA. Już w pierwszym gemie przy serwisie Polki w ostatniej sekundzie przed podaniem podchodziła dwa kroki do przodu, jakby chciała wyprowadzić z równowagi swoją rywalkę. Liczyła na to, że to swoim zachowaniem zdeprymuje Igę.

Reakcja Świątek? Najlepsza z możliwych. Posyłała jednego asa za drugim, nie dając przeciwniczce najmniejszych szans na dotarcie do piłki. W pewnym momencie zmieniła taktykę. Przestała na chwilę tak mocno podchodzić do serwisów rywalki i przyniosło to skutek.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24