CELEBRITY
Tajemnicza Świątek. Po tym pytaniu aż się uśmiechnęła…… read more details
Iga Świątek, liderka światowego tenisa, znana jest z profesjonalizmu i skupienia podczas wywiadów, ale ostatnio pokazała bardziej ludzką i ciepłą stronę. Po jednym z meczów, podczas konferencji prasowej, padło pytanie, które wywołało na jej twarzy szczery uśmiech.
Dziennikarz, który odważył się na nieco luźniejszy temat, zapytał, jakie jest jej ulubione danie, które najbardziej kojarzy jej się z dzieciństwem. Choć Świątek na początku była zaskoczona, po chwili odpowiedziała z rozbrajającą szczerością: „Racuchy z jabłkami mojej mamy. Zawsze jadłam je po szkole, kiedy miałam gorszy dzień. Nadal uwielbiam je tak samo, jak wtedy.”
To wyznanie wywołało falę śmiechu na sali, ale także ociepliło wizerunek polskiej tenisistki. Kibice często postrzegają ją jako perfekcjonistkę, skoncentrowaną wyłącznie na osiągnięciach sportowych, a tymczasem Iga pokazała, że ma w sobie dużo pokory i prostoty.
Świątek, zapytana później, czy często ma okazję wracać do takich chwil w natłoku zawodowych obowiązków, przyznała, że tenisowy kalendarz rzadko pozwala na spokojne chwile z rodziną. Jednak zawsze stara się pielęgnować wspomnienia i cenić małe rzeczy, które dają jej radość.
Odpowiedź na to pozornie błahe pytanie szybko stała się viralem w mediach społecznościowych. Fani z całego świata chwalili ją za naturalność i szczerość. Jedna z użytkowniczek Twittera napisała: „W tym właśnie tkwi jej magia – jest mistrzynią na korcie, ale nigdy nie zapomina, skąd pochodzi.”
Cała sytuacja przypomina, że nawet najbardziej utytułowani sportowcy są zwykłymi ludźmi, którzy tęsknią za domowymi smakami i prostymi przyjemnościami. Uśmiech Świątek na konferencji to dowód, że nawet w blasku reflektorów można pozostać sobą.
Tym samym Iga po raz kolejny udowodniła, że jest nie tylko wielką tenisistką, ale też inspirującą osobą, która potrafi zjednywać sobie ludzi nie tylko talentem, ale i aut