Novak Djoković przeżył to, co Iga Świątek. Wymowna reakcja

Novak Djoković został wygwizdany podczas wielkiego finału igrzysk olimpijskich! Serb zdobył olimpijskie złoto, ale nie wszystkim było to w smak. Kibice buczeli na niego podczas meczu z Carlosem Alcarazem. Zwłaszcza, jak dyskutował z sędzią. Podobne chwile przeżywała już Iga Świątek podczas Roland Garros.

— To nie są ludzie chodzący na co dzień na tenis — powiedział komentator Eurosportu, Karol Stopa. Publiczność była wyjątkowo nieznośna i przeszkadzała obu tenisistom, a zwłaszcza Novakovi Djokoviciowi. Serb nawet w pewnym momencie tie-breaka ostentacyjnie z głową, lekko uniesioną do góry czekał aż kibice się uciszą, żeby mógł zaserwować.

Alcaraz również spotykał się z nieprzychylnymi odgłosami z trybun, ale jednak o mniejszym natężeniu. Przy Djokoviciu było słychać wyróżniające się pojedyncze okrzyki, które zapewne miały Serba wyprowadzić z równowagi. Najbardziej mu się jednak oberwało, gdy dyskutował z arbitrem.

Podobne reakcje, dokładnie w tym samym miejscu zbierała Iga Świątek podczas Roland Garros. Świątek została wybuczana podczas meczu z Naomi Osaką. Stało się to dokładnie wtedy, gdy poprosiła sędzię o reakcję po tym, jak usłyszała okrzyk fana, który utrudnił jej zagranie serwisu. Arbiter zwróciła uwagę publiczności. To wywołało reakcję przeciwną do zamierzonej, bowiem większa liczba fanów zwróciła się przeciw Polce. Liderka rankingu WTA została wybuczana.

Zobacz również: Złoty Novak Djoković! Niewiarygodna bitwa w finale IO
Po spotkaniu nawet zwróciła się do fanów. Prosiła ich o wsparcie pomiędzy wymianami, a nie w trakcie gry. Zasady dotyczące tenisa są bowiem jasne. Kiedy grają tenisiści na trybunach musi panować cisza. Nie można prowadzić dopingu jak na innych dyscyplinach sportowych, a zwłaszcza grach zespołowych. Świątek została wybuczana także na Wimbledonie, gdy dłużej zastanawiała się nad wyborem rakiety podczas meczu z Juliją Putincewą.

Djoković w przeszłości również miewał przejścia z kibicami. Na przykład na Wimbledonie. “Kiedy siedziałam na korcie centralnym, pomyślałem, że w tłumie było kilku totalnych kretynów, którzy wygwizdywali Novaka Djokovicia” — pisała dziennikarka Sara Thornton. Widać, że mimo tenisowej etykiety, nic się pod tym względem nie zmienia. Nie sposób bowiem przewidzieć reakcji przynajmniej części publiczności.