CELEBRITY
Absolutna sensacja w Indian Wells! 141 minut męki Coco Gauff

Grubo ponad dwie godziny walki, wiele kapitalnych wymian, a o wszystkim zadecydował jeden słabszy gem! Coco Gauff po świetnym meczu przegrała z Belindą Bencić 6:3, 3:6, 4:6 i odpadła w 1/8 finału turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Kluczowy okazał się dziewiąty gem seta trzeciego, w którym Amerykanka prowadziła 40:0, a potem… potem wydarzył się jej koszmar.
Starcie Coco Gauff z Belindą Bencić zapowiadało się wyjątkowo ciekawie, a to dlatego, że obie zawodniczki w ostatnich tygodniach prezentują zupełnie odmienną formę. Amerykanka normalnie byłaby wyraźną faworytką takiego starcia, ale przed Indian Wells sensacyjnie przegrywała w drugich rundach w Dosze (z Martą Kostiuk) i Dubaju (z McCartney Kessler). W samej Kalifornii dotarła już do ćwierćfinału, ale ani z Moyuką Uchijimą, ani z Marią Sakkari przesadnie zachwycająco nie wyglądała.
Zobacz wideo Dostaliśmy nagrania z Austriakami z MŚ w Trondheim. Czy będzie reakcja FIS?
Bencić w gazie, Gauff z problemami. Zapowiadało się ciekawie
Belinda Bencić z kolei w tym roku wróciła do gry po przerwie macierzyńskiej i jej postawa imponuje. Z Australian Open wyrzuciła ją w IV rundzie… Coco Gauff. Jednak od tej pory Szwajcarka wygrała turniej WTA 500 w Abu Zabi, a w Dubaju odpadła po twardym, trzysetowym boju z Emmą Navarro. Z kolei w Indian Wells o jej świetnej formie przekonała się m.in. Diana Sznajder, pewnie pokonana 6:4, 6:4.
Gauff zaczęła mocno, ale…
Mecz lepiej zaczął się dla Gauff. To ona już przy pierwszej okazji przełamała Bencić. Jej problem polegał na tym, że przełamanie trzeba potwierdzić własnym serwisem, a tego zrobić nie potrafiła. Szwajcarka ekspresowo odrobiła stratę, mimo dwóch piłek na 3:0 dla Amerykanki.
Trzeba jednak oddać Gauff, że nie wpłynęło to na nią negatywnie, nie straciła pewności siebie. Więcej razy się w tym secie zaskoczyć nie dała, a sama wykorzystała breakpointa przy stanie 3:2. Tej przewagi trzecia rakieta świata już nie zmarnowała. Amerykanka przypilnowała serwisu i wykorzystała już pierwszego setbola na 6:3.
…ale Bencić swoje argumenty miała
Set numer 2 miał jednak zgoła odmienny przebieg. To Bencić zaczęła grać znacznie lepiej, skuteczniej, zwłaszcza po przy trafionym pierwszym serwisie. Nie tylko przełamała Amerykankę na 2:0 do 15, ale też długo nie dopuszczała jej choćby blisko szansy na odrobienie strat. Zostało tak zresztą do końca seta, którego Szwajcarka zakończyła wygrywającym serwisem i wynikiem 6:3.
Gem traumy dla Gauff zdecydował o wszystkim!