Agata Duda nie chciała być pierwszą damą. “Mówiąc wprost: płakała”

“Żona nigdy nie popierała mojej kariery w polityce. A już na pewno nie widziała siebie w tym wszystkim, więc sprawa była naprawdę trudna” — ujawnia były prezydent w autobiografii “To ja”, przyznając, że Agata długo nie wiedziała o jego rozmowach z Jarosławem Kaczyńskim.

“No i krew mi odpłynęła” – tak Andrzej Duda wspomina moment, gdy prezes PiS “namaścił” go na kandydata prawicy w wyścigu prezydenckim. Jednak dopiero po jakimś czasie o planie dowiedziała się żona polityka.

towanie
KobietaWiadomościAgata Duda nie chciała być pierwszą damą. “Mówiąc wprost: płakała”
Agata Duda nie chciała być pierwszą damą. “Mówiąc wprost: płakała”
Autor Karolina Błaszkiewicz
Karolina Błaszkiewicz
13 sierpnia 2025, 11:52

Udostępnij
Andrzej i Agata DudowieSławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Andrzej i Agata Dudowie
“Żona nigdy nie popierała mojej kariery w polityce. A już na pewno nie widziała siebie w tym wszystkim, więc sprawa była naprawdę trudna” — ujawnia były prezydent w autobiografii “To ja”, przyznając, że Agata długo nie wiedziała o jego rozmowach z Jarosławem Kaczyńskim.

REKLAMA

“No i krew mi odpłynęła” – tak Andrzej Duda wspomina moment, gdy prezes PiS “namaścił” go na kandydata prawicy w wyścigu prezydenckim. Jednak dopiero po jakimś czasie o planie dowiedziała się żona polityka.

Agata Duda była pierwszą damą przez 10 lat. Co się działo za drzwiami pałacu
“Rozumiała, co oznacza mój start”
Nie była to najprzyjemniejsza rozmowa. Mówiąc wprost: Agata płakała, bo rozumiała, co oznacza mój start w wyborach. Dla rodziny to koszmar. Perspektywy wyglądały marnie, jednak brałem pod uwagę, że mogę wygrać. Natomiast żonie początkowo mówiłem, że przecież chyba widzi, że nie mam szans

— czytamy. Po ogłoszeniu wyniku wyborów “popatrzyli na siebie z Kingą i Agatą z niedowierzaniem”, zdając sobie sprawę, że nic już nie będzie takie samo. Nowej parze prezydenckiej wkrótce przyszło odpowiedzieć na pytanie, gdzie zamieszkają. “(…) Agata się wahała. Belweder bez wątpienia ma swój urok, jest tam zielono i zacisznie. Może to lepsze miejsce do życia? — Gdzie będzie taniej i rozsądniej? — spytałem szefa ochrony. — Na pewno w Pałacu Prezydenckim — odpowiedział z przekonaniem” — relacjonuje Duda.

— pisze, dodając, że na przeprowadzkę musieli czekać kilka miesięcy. Należało bowiem przystosować zmienione — w czasie prezydentury Bronisława Komorowskiego — wnętrza do codziennego życia Dudów.