Connect with us

CELEBRITY

Agata Duda we łzach i w furii po decyzji męża. Andrzej Duda: “To był koszmar”

Published

on

Agata Duda płakała i zrobiła awanturę, gdy usłyszała o kandydowaniu męża.
Od początku nie chciała być osobą publiczną i konsekwentnie unikała wywiadów.
Sprzeciwiła się pomysłowi pensji dla pierwszej damy, by nie narzucono jej obowiązków.
Była krytykowana jako „milcząca pierwsza dama”, ale Andrzej Duda podkreśla, że to był jej świadomy wybór.
Historia jej reakcji pokazuje, że w małżeństwie Dudy granice zawsze wyznaczała sama Agata.
„Agata płakała. To był koszmar”
Sam prezydent przyznaje, że gdy przekazał żonie wiadomość o możliwej kandydaturze, w domu nie było mowy o radości.

Donald Tusk bije na alarm! “Gra o przyszłość Polski weszła w decydującą fazę”.

„Musiałem wrócić do domu i powiedzieć o wszystkim żonie. Nie była to najprzyjemniejsza rozmowa. Mówiąc wprost, Agata płakała, bo rozumiała, co oznacza mój start w wyborach dla rodziny. To był koszmar” – wspomina Andrzej Duda.

Agata Duda po latach z uśmiechem zakwestionowała tę wersję, przypominając, że zrobiła mężowi awanturę:

„Co? Awanturę ci zrobiłam! Nie pamiętasz? Może latały jakieś talerze… Nie, nie, nie. To nie Agata” – żartowała.

Dlaczego żona Andrzeja Dudy nie chciała polityki?
Duda podkreśla, że reakcja żony wynikała z bardzo konkretnej świadomości.

„Agata wiedziała, co to znaczy. Znała prezydenta Lecha Kaczyńskiego, znała Marię Kaczyńską i widziała, jak media potrafiły się nad nimi pastwić. Nie chciała tego życia. To niszczy normalne życie rodzinne” – mówi.

Pierwsza dama od początku miała opór przed wejściem w świat polityki i mediów.

„Powiedziała, że nigdy żadnego wywiadu nie udzieli, ponieważ uważa, że dziennikarze manipulują i kłamią. Jak powiedziała, tak zrobiła” – relacjonuje Andrzej Duda.

„To ja decyduję, co znaczy być pierwszą damą”
Agata Duda miała też jasne zdanie na temat swojej roli.

„To ja decyduję, co znaczy być pierwszą damą”
Agata Duda od samego początku miała niezwykle stanowcze podejście do swojej roli w Pałacu Prezydenckim. Nie dała się przekonać ani politykom, ani doradcom, ani nawet samemu prezydentowi, że jako pierwsza dama powinna działać według odgórnie narzuconego schematu.

Andrzej, nie. To ja będę decydowała, co to znaczy wykonywać funkcję pierwszej damy. To moja decyzja, a nie kogoś innego” – oświadczyła mężowi, podkreślając, że nie pozwoli nikomu ingerować w swoją niezależność.

Co więcej, odrzuciła także pomysł otrzymywania pensji. Kiedy pojawił się projekt wprowadzenia wynagrodzenia dla małżonki głowy państwa, stanowczo zaprotestowała.

„Jak mi dadzą pensję, to będą musieli określić zakres obowiązków. A ja się na to nie zgadzam. Zgodziłam się zostać prezydentową, ale to ja decyduję, w jakim zakresie pełnię tę funkcję” – tłumaczyła.

Dla Agaty Dudy było jasne: bycie pierwszą damą nie oznaczało podporządkowania się zewnętrznym oczekiwaniom, ale samodzielne określenie swojej drogi.

„Milcząca pierwsza dama”?
Taka konsekwencja, choć imponująca, szybko stała się przedmiotem ataków medialnych. Agata Duda, odmawiając udzielania wywiadów i zachowując rezerwę wobec świata polityki, zyskała łatkę osoby zamkniętej, a nawet biernej.

„Liberalno-lewicowe dziennikarki wyśmiewały moją żonę, nazywając ją milczącą pierwszą damą czy niemotą. Odebrano jej podstawowe prawo wyboru” – mówi Andrzej Duda, nie kryjąc oburzenia.

Krytycy zarzucali jej brak aktywności, podczas gdy ona sama podkreślała, że cisza i dystans są świadomym wyborem, a nie oznaką słabości. W ten sposób zderzyły się dwie wizje pierwszej damy, medialna, głośna i spektakularna oraz ta, którą wybrała Agata Duda, oparta na dyskretnym, osobistym definiowaniu

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24