CELEBRITY
Aleksandra Król-Walas z medalem mistrzostw świata. Wielki sukces Polki

Aleksandra Król-Walas ponownie z medalem mistrzostw świata! Polka zdobywa brąz w slalomie równoległym Aleksandra Król-Walas po raz drugi z rzędu wraca z mistrzostw świata w snowboardzie z medalem! Polska snowboardzistka powtórzyła swój sukces sprzed dwóch lat i ponownie stanęła na najniższym stopniu podium w slalomie równoległym. W walce o brąz pokonała Szwajcarkę Ladine Caviezel, kończąc…
Aleksandra Król-Walas ponownie z medalem mistrzostw świata! Polka zdobywa brąz w slalomie równoległym
Aleksandra Król-Walas po raz drugi z rzędu wraca z mistrzostw świata w snowboardzie z medalem! Polska snowboardzistka powtórzyła swój sukces sprzed dwóch lat i ponownie stanęła na najniższym stopniu podium w slalomie równoległym. W walce o brąz pokonała Szwajcarkę Ladine Caviezel, kończąc tym samym w wielkim stylu fantastyczny sezon. Jej sukces jest doskonałym prognostykiem przed nadchodzącymi igrzyskami olimpijskimi.
Mistrzostwa świata w snowboardzie – wielkie emocje w Engadynie
Tegoroczne mistrzostwa świata w narciarstwie dowolnym i snowboardzie rozpoczęły się 18 marca i potrwają do 30 marca. Gospodarzem imprezy jest malownicza szwajcarska dolina Engadyna. Aleksandra Król-Walas była jedną z głównych faworytek do medalu, co potwierdziła swoją znakomitą formą przez cały sezon. W ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Bakuriani Polka zdobyła brąz, co było jej pierwszym medalem w tej prestiżowej imprezie.
Dodatkowo, mijający sezon był dla niej wyjątkowo udany. Czterokrotnie stanęła na podium zawodów Pucharu Świata, a przez pewien czas była nawet liderką klasyfikacji generalnej w slalomie równoległym. Ostatecznie zajęła czwarte miejsce w rankingu tej konkurencji, co i tak było ogromnym sukcesem. Jej stabilna forma i świetne występy dawały nadzieję na powtórzenie sukcesu w mistrzostwach świata.
Znakomity początek – pewne przejście przez eliminacje i fazę pucharową
Aleksandra Król-Walas znakomicie rozpoczęła rywalizację, uzyskując w eliminacjach szósty czas. Było to bardzo obiecujące otwarcie, ponieważ dobry wynik w kwalifikacjach często przekłada się na lepsze rozstawienie w kolejnych rundach. Wielką sensacją był natomiast brak awansu do fazy pucharowej jednej z głównych faworytek – wiceliderki klasyfikacji Pucharu Świata, Niemki Ramony Theresii Hofmeister. Jej odpadnięcie już na etapie kwalifikacji było prawdziwym zaskoczeniem.
W 1/8 finału rywalką Polki była Chinka Xinhui Bai. Pojedynek okazał się jednostronny, gdyż przeciwniczka Król-Walas przewróciła się w połowie trasy, co dało Polce swobodną jazdę do mety i pewny awans do kolejnej rundy.
Ćwierćfinał: walka o ułamki sekund
Ćwierćfinałowy pojedynek z Julie Zogg ze Szwajcarii zapowiadał się niezwykle emocjonująco. Obie zawodniczki zakończyły sezon Pucharu Świata w ścisłej czołówce – Zogg uplasowała się na piątym miejscu, tuż za Król-Walas. Jak można było przewidzieć, ich pojedynek był bardzo wyrównany. Do samego końca obie snowboardzistki walczyły ramię w ramię, a o zwycięstwie zadecydowały zaledwie setne sekundy. Ostatecznie Polka przekroczyła linię mety z przewagą jedynie 0,05 sekundy i awansowała do półfinału.
Dramatyczny półfinał: walka do ostatnich centymetrów
W półfinale Aleksandra Król-Walas trafiła na Tsubaki Miki – absolutną dominatorkę tego sezonu. Japonka nie tylko wygrała klasyfikację generalną Pucharu Świata, ale także triumfowała w klasyfikacjach slalomu i giganta równoległego. To sprawiało, że starcie z nią było niezwykle trudnym wyzwaniem.