CELEBRITY
Aryna Sabalenka błyszczy w Brisbane i bagatelizuje porównania do dorobku wielkoszlemowego Igi Świątek
Aryna Sabalenka rozpoczęła sezon 2025 w spektakularnym stylu, zdobywając tytuł na Brisbane International w imponującym pokazie dominacji. Pomimo sukcesu i rosnącej pozycji w świecie tenisa, Białorusinka jasno zaznaczyła, że „nie myśli o” wyrównaniu liczby wielkoszlemowych tytułów swojej rywalki Igi Świątek, skupiając się zamiast tego na własnej drodze.
Zwycięstwo w Brisbane to mocne otwarcie sezonu dla Sabalenki, która zakończyła rok 2024 jako liderka światowego rankingu po sezonie zwieńczonym pierwszym wielkoszlemowym tytułem podczas Australian Open. W obliczu wzmożonej uwagi kibiców i mediów naturalnie pojawiły się porównania do Polki Świątek, która ma na swoim koncie cztery tytuły wielkoszlemowe. Sabalenka jednak odrzuciła te narracje, podkreślając swoje skupienie na rozwoju i osiąganiu własnych celów.
„Jestem naprawdę szczęśliwa, że mogłam rozpocząć sezon od zwycięstwa, ale nie myślę o doganianiu kogokolwiek” – powiedziała Sabalenka w wywiadzie pomeczowym. „Mam swoje własne cele i skupiam się na poprawie mojej gry. Wielkie Szlemy są oczywiście ważne, ale chcę cieszyć się każdym krokiem tego procesu.”
Rywalizacja oparta na wzajemnym szacunku
Choć fani i eksperci chętnie podsycają rywalizację między Sabalenką a Świątek, obie zawodniczki wielokrotnie okazywały sobie wzajemny szacunek za osiągnięcia. Świątek, znana z konsekwencji i taktycznego błysku, postawiła wysoko poprzeczkę, wygrywając trzy Wielkie Szlemy w samym 2022 roku. Sabalenka natomiast wytycza własną ścieżkę dzięki potężnej grze z głębi kortu i odporności na presję.
Ich kontrastujące style i podejście do sportu sprawiają, że ich pojedynki są jednymi z najbardziej oczekiwanych na trasie WTA. Chociaż niedawne komentarze Sabalenki sugerują, że nie skupia się na wyprzedzaniu Świątek, jej występy świadczą o zdecydowanej determinacji, by utrzymać się na szczycie.
Przyszłość Sabalenki
Zwycięstwo w Brisbane stawia Sabalenkę w roli poważnej kandydatki do wygranej w nadchodzącym Australian Open, gdzie będzie bronić swojego tytułu. Sukces ten podkreśla również jej zdolność do utrzymania konsekwencji, co jest obszarem, w którym znacznie się poprawiła w ciągu ostatniego roku.
W miarę rozwoju sezonu świat tenisa z pewnością będzie spekulował na temat szans Sabalenki na dorównanie lub przewyższenie osiągnięć Świątek. Jednak 26-letnia zawodniczka wydaje się zdeterminowana, by skupić się na swojej własnej ścieżce, zamiast na zewnętrznych porównaniach.