Były premier nie weźmie udziału w zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego. “Nie wiem, kto wygrał wybory”

Leszek Miller podjął decyzję w sprawie swojego udziału w ceremonii zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta. Były premier stwierdził niedawno w rozmowie z Kamilą Biedrzycką, że nie pojawi się w Sejmie 6 sierpnia. Wskazał, że nie wie, kto wygrał wybory.

Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na urząd prezydenta RP zaplanowano na 6 sierpnia. Wydarzenie ma zgromadzić m.in. byłych prezydentów i premierów. Wśród zaproszonych polityków znaleźli się Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski oraz Leszek Miller.

Lech Wałęsa zdecydowanie odmówił udziału, określając zaprzysiężenie Nawrockiego jako “gorszące widowisko”. Z kolei Aleksander Kwaśniewski zapowiedział swoją obecność. — Może w raju jest tak, że każdy prezydent to jest ulubieniec, ale nie żyjemy w raju, żyjemy na ziemi, więc będę, tak — powiedział polityk, cytowany przez RMF FM. Bronisław Komorowski nie podjął jeszcze decyzji, ale zaznaczył, że na jego decyzję mogą wpłynąć kwestie rodzinne.

Leszek Miller o zaprzysiężeniu Nawrockiego. Wspomniał wyniki wyborów
Teraz na temat swojej obecności wypowiedział się Leszek Miller. Były premier pojawił się w programie “Express Biedrzyckiej”, gdzie stwierdził jednoznacznie, że nie zamierza pojawić się na ceremonii zaprzysiężenia.

Bardzo dziękuje marszałkowi Sejmu za zaproszenie, ale nie będę obecny na tej ceremonii. Dlaczego? Dlatego, że nie wiem, kto wygrał wybory — oświadczył. Podkreślił, że w jego opinii wyniki bez przeliczenia wszystkich głosów są niewiarygodne.

— Uważam, że bez przeliczenia wszystkich głosów wynik jest niepewny, niewiarygodny i ja nie zamierzam brać udziału w takiej ceremonii, gdzie nie wiadomo, kto wygrał — dodał jeszcze były premier.