CELEBRITY
Co za mecz Igi Świątek! Przegrywała z Jeleną Rybakiną 3:5… Powrót to arcydzielo
Przegląd SportowyTenisCo za mecz Igi Świątek! Przegrywała z Jeleną Rybakiną 3:5… Powrót to arcydzieło Stało się! Iga Świątek po dreszczowcu wyszarpała zwycięstwo w meczu z Jeleną Rybakiną 7:6(5), 6:4. Dzięki temu Polska ma już pewny awans do finału United Cup! Zwycięstwo wiceliderki rankingu WTA jest tym cenniejsze, że w przeszłości Rybakina sprawiała Polce na korcie…
Stało się! Iga Świątek po dreszczowcu wyszarpała zwycięstwo w meczu z Jeleną Rybakiną 7:6(5), 6:4. Dzięki temu Polska ma już pewny awans do finału United Cup! Zwycięstwo wiceliderki rankingu WTA jest tym cenniejsze, że w przeszłości Rybakina sprawiała Polce na korcie olbrzymie trudności. W finale Biało-Czerwoni zmierzą się ze Stanami Zjednoczonymi lub ponownie z Czechami. Mecz o tytuł odbędzie się w niedzielę, o godz. 7.30 polskiego czasu.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Hurkacz uchylił drzwi do finału. Świątek czekało piekielnie trudne zadanie
Po kapitalnym otwarciu, jakie zafundował nam Hubert Hurkacz, wygrywając z Aleksandrem Szewczenką 6:3, 6:2 do gry wkroczyła Iga Świątek. Wiceliderka rankingu WTA z jednej strony stanęła przed szansą przypieczętowania awansu dla Polski, ale z drugiej strony czekała ją niezwykle trudna konfrontacja z Jeleną Rybakiną. Kazaszka, z którą notuje bilans 2-4 na ten moment najpewniej obok Jeleny Ostapenko (bilans 0-4) jest dla niej najtrudniejszą rywalką.
Ani spotkanie z Karoliną Muchovą, ani z Katie Boulter a tym bardziej z Malene Helgo nie były blisko skali trudności, jaka czekała na Świątek sobotniej nocy. Rybakina to dla Polki wyjątkowo nielubiana przeciwniczka.
Polecamy: Gorąco wokół wielkiej rywalki Igi Świątek. WTA pokrzyżowała jej sensacyjne plany
Dalszy ciąg materiału pod wideo
25-latka, która mierzy aż 184 cm wzrostu, znana jest ze swoich bardzo wysokich umiejętności serwisowych, a także z potężnych i płaskich uderzeń w trakcie wymian. Takie atrybuty idealnie pasują właśnie na twardą nawierzchnię, na której toczy się rywalizacja w Sydney. Na domiar złego spokojna z natury Rybakina bardzo rzadko daje się wytrącić z równowagi.
Nieudany początek Świątek. Heroiczna walka Polki
Polka musiała liczyć, że tego dnia własny serwis jej nie zawiedzie i starać się wchodzić w dłuższe wymiany po podaniu Rybakiny. Na początku meczu nie wychodziło jej to najlepiej, bo szybko zaczęła popełniać sporo błędów po uderzeniach forhendem. Rybakina świetnie returnowała serwisy i po kilku wyrzuconych atakach Igi 25-latka przełamała na 3:2.
Rybakina pozostawała niewzruszona, ale Świątek w końcu doczekała się szansy na odrobienie strat, gdy ryzykowną grą doprowadziła do 40:15, przegrywając 4:5. Kazaszka bez mrugnięcia okiem posłała dwa potężne serwisy i doprowadziła do stanu 40:40. Po chwili Świątek wywalczyła sobie jeszcze jednego break pointa, ale po niezwykle intensywnej wymianie w końcu wyrzuciła piłkę z forhendu. Podrażniona Polka nie dała jednak za wygraną. Kolejne dwie akcje padły już jej łupem i po kapitalnej walce doprowadziła do wyrównania na 5:5.
Zdezorientowana Rybakina nie zdobyła nawet jednego punktu przy podaniu Świątek i przegrywała 5:6. Po chwili tenisistki stoczyły kolejną genialną walkę w gemie, który decydował o tym, czy to Polka wygra 7:5 czy Rybakina doprowadzi do tie-breaka. Ostatecznie Kazaszka obroniła dwa break pointy i wyrównała na 6:6. W decydującym momencie seta obie tenisistki miały ogromny problem z utrzymaniem własnego serwisu. W samej końcówce tie-breaka Świątek, nakręcona poprzednimi gemami, grała płynniej i precyzyjniej i to ona wygrała dwa ostatnie punkty.
Zdezorientowana Rybakina nie potrafiła powrócić do meczu. Polacy w finale United Cup!
W drugim secie Rybakina nie potrafiła nawiązać do poziomu prezentowanego przez nią przez większość pierwszego seta. Od przełamania powrotnego na 5:5 kilkanaście minut wcześniej to Świątek była aktywniejszą stroną na korcie. Już w pierwszym gemie drugiego seta Rybakina musiała bronić break pointa. Kolejnego przy stanie 2:1. Co nie udało się wcześniej, Polka wykorzystała w dalszej fazie seta.